W czwartek w ciągu 14 godzin spadło w Gdańsku 160 l wody na m kw. To więcej niż podczas wielkiej powodzi w 2001 r. Po tamtych wydarzeniach władze Gdańska na zabezpieczenia przeciwpowodziowe wydały setki milionów złotych. Teraz miasto znowu zostało podtopione, ale powtórki tragedii sprzed 15 lat nie było.
Czwartkowa nawałnica podtopiła Gdańsk. Ulicami płynęły rwące rzeki, tworzyły się rozlewiska, woda wdzierała się do piwnic i niżej położonych lokali, W piątek rano nie działa większość komunikacji tramwajowej. Kursowały autobusy zastępcze. Straż pożarna interweniowała 390 razy. Dokładne szacowanie strat wciąż trwa.W nocy w #Gdańsk spadło 51 mm deszczu,czyli prawie tyle co zwykle w ciągu całego lipca(60 mm) (zdj.@LukTwardowski) pic.twitter.com/2dKQs6qdre— Tomasz Wasilewski (@WasilewskiTomek) 15 lipca 2016ZOBACZ JAK WYGLĄDAŁO MIASTO W CZASIE NAWAŁNICY:
Tym razem jednak, choć wszystko wyglądało dramatycznie, władze Gdańska zapewniają, iż dzięki inwestycjom w zabezpieczenia przeciwpowodziowe udało się uniknąć powtórki z lipca 2001 r. Straty są znacznie mniejsze.
15 lat temu dotknęła miasto jedna z najstraszniejszych powodzi w historii. 9 lipca 2001 r. przez dwie godziny w Gdańsku spadło aż 90 mm wody na m kw. Średnia całego lipca tego roku wynosiła 75 mm. Zaczęło się od potężnego oberwania chmury. W wyniku bardzo obfitych opadów wylały potoki, a niektóre dzielnice miasta znalazły się pod wodą. Usuwanie skutków powodzi trwało wiele miesięcy. Straty szacowano na ok. 200 mln zł (bez strat samych mieszkańców). Powodzią dotkniętych zostało ok. 300 rodzin, ok. 5 tys. osób otrzymało kartę powodzianina uprawniającą do pomocy socjalnej. Trzeba było wyburzyć 134 budynki. Nie funkcjonował przez kilka dni zalany dworzec kolejowy w Gdańsku, kanał Raduni był rozmyty w sześciu miejscach, na zbiorniku Srebrzysko na Potoku Strzyża nastąpiło przerwanie zapory czołowej, co spowodowało zalanie Wrzeszcza.
Setki milionów na zabezpieczenie miasta przed powodzią
Kilkadziesiąt zbiorników retencyjnych, wały przeciwpowodziowe, zmodernizowana kanalizacja deszczowa - tak Gdańsk zabezpieczył się przed kolejną powodzią po wydarzeniach z 2001 roku. Na ten cel miasto zamierza wydać w sumie 700 mln zł do 2020 r. Do tej pory wydano połowę.
- Od 2001 r., czyli od słynnej powodzi w Gdańsku, miasto zainwestowało wiele milionów złotych w infrastrukturę przeciwpowodziową. Powstały m.in. nowe zbiorniki retencyjne - dziś jest ich 49. Dzięki nim i wałom przeciwpowodziowym Gdańsk jest o wiele lepiej zabezpieczony przed intensywnymi opadami deszczy i takie powodzie się już nie zdarzają - zapewnia Dariusz Wołodźko z biura prasowego Prezydenta Miasta Gdańska.
Jak podkreślił, w 2001 r. ogólna pojemność zbiorników retencyjnych wynosiła 130 tys. m sześc., dzisiaj jest to blisko 700 tys.
W Gdańsku różnica poziomów między najwyżej i najniżej położonymi dzielnicami to ponad 160 m. Stwarza to zagrożenie powodzią w centrum miasta przez wodę spływającą z wyżej położonych terenów.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws/gp / Źródło: TVN24 Pomorze