Siła wybuchu, do którego doszło w jednym z mieszkań w Gdańsku była tak duża, że wyrwała okno tarasowe. Jak wstępnie ustaliła straż pożarna, wcześniej mieszkaniec podgrzewał parafinę, prawdopodobnie, aby wyprodukować mniejsze świeczki. Mężczyzna trafił do szpitala, ale nie odniósł poważnych obrażeń.
Do zdarzenia doszło w niedzielę w mieszkaniu znajdującym się na parterze bloku przy ulicy Leszczynowej w Gdańsku. Służby zgłoszenie dostały po godzinie 19. - W godzinach wieczornym otrzymaliśmy zgłoszenie o tym, że mieszkaniu w budynku wielorodzinnym nastąpił wybuch. Po dojeździe na miejsce okazało się, że w mieszkaniu na parterze wyrwane są drzwi tarasowe - przekazał mł. bryg. Jacek Jakóbczyk z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku.
Dodał, że przyczyną zdarzenia był prawdopodobnie zapłon oparów parafiny.
- Lokator wcześniej topił wosk, prawdopodobnie w celu produkcji mniejszych świeczek. Parafina się podgrzewała na tyle długo i intensywnie, że wytworzyły się opary, które doprowadziły do wybuchu, który wypchnął drzwi - przekazał Jakóbczyk.
Jak powiedział nam asp. sztab. Mariusz Chrzanowskim z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, poszkodowany trafił do szpitala na badania. Nie odniósł jednak poważnych obrażeń.
Sprawę wyjaśnia policja
Chrzanowski potwierdził, że - według wstępnych ustaleń policjantów - do zdarzenia doszło podczas podgrzewania parafiny.
- Po zakończeniu działań przez strażaków na miejscu pracowali policjanci. Funkcjonariusze z grupy dochodzeniowo-śledczej wykonali oględziny, policyjny technik zabezpieczył ślady oraz sporządził dokumentację fotograficzną - dodał policjant.
Funkcjonariusze będą teraz wyjaśniać dokładne okoliczności zdarzenia.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: KM PSP Gdańsk