Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska, przekazała, że resort kultury i dziedzictwa narodowego wysłał do urzędu miasta pismo, informujące o obcięciu rządowego finansowania dla Europejskiego Centrum Solidarności przez najbliższe trzy lata. Ministerstwo zaprzecza i twierdzi, że płaci tyle, ile musi. Niedawno zapowiedziało też stworzenie Instytutu Dziedzictwa Solidarności, które ma być "w kontrze do ECS".
Aleksandra Dulkiewicz, która w sobotę w Gdańsku wzięła udział w konferencji poświęconej obchodom rocznic podpisania Porozumień Sierpniowych i wybuchu II wojny światowej, powiedziała dziennikarzom, że dwa tygodnie temu otrzymała od wicepremiera, ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego pismo z informacją, że "przez najbliższe trzy lata dotacja MKiDN na instytucję współtworzoną przez MKiDN jest obcięta o 3 mln zł".
Dulkiewicz przypomniała, że ECS zostało powołane w 2007 roku na mocy umowy podpisanej przez pięć podmiotów: resort kultury, Komisję Krajową NSZZ "Solidarność", Fundację Centrum Solidarności, samorząd województwa pomorskiego oraz miasto Gdańsk. Na mocy umowy wszystkie te podmioty miały brać udział w tworzeniu i finansowaniu Centrum.
Narzędzia siły
- Historia, którą poznaliśmy już w ubiegłym roku. Dzięki hojnym sercom i portfelom wielu obywateli Gdańska, Polski i świata udało się te środki zebrać, ale dzisiaj mamy już tę informację kolejny raz na piśmie - powiedziała prezydent Gdańska. Odniosła się do sytuacji z listopada 2018 roku, gdy szef resortu kultury zdecydował o obcięciu dotacji rządowej dla centrum z 7 do 4 milionów złotych. To, zdaniem dyrekcji i rady ECS, zagroziłoby funkcjonowaniu Centrum.
Resort miał zażądać wówczas podpisania aneksu do umowy założycielskiej, który dawałby ministerstwu prawo do wskazywania wicedyrektora ECS (dyrektora wskazuje miasto Gdańsk) oraz utworzenie w ECS nowego działu "pokazującego prawdziwą historię Anny Walentynowicz".
Rada ECS na to nie przystała. Brakujące środki zebrano podczas publicznej zbiórki.
Prezydent Gdańska zaznaczyła, że państwo polskie w rękach Prawa i Sprawiedliwości "ma dzisiaj wszystkie narzędzia do stosowania siły, czego przykładem jest Westerplatte".
- To jest kolejny przykład stosowania narzędzi siły. Czy to będzie służyło wychyleniu w przyszłość, myśleniu o tym, jakiej solidarności dzisiaj potrzebujemy w Gdańsku, w Polsce i Europie? Bardzo bym chciała, żeby tak było - stwierdziła.
"Mamy dwie ścieżki historyczne?"
Dulkiewicz została zapytana przez dziennikarza o stanowisko w sprawie planowanego przez NSZZ "Solidarność" i Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego powołania Instytutu Dziedzictwa Solidarności jako instytucji działającej "w kontrze" do Europejskiego Centrum Solidarności. O Instytucie jako "instytucji w w kontrze do ECS, z którym od wielu lat nie możemy się porozumieć", mówił wcześniej rzecznik Solidarności Marek Lewandowski.
- Mamy do czynienia z sytuacją, kiedy dwoje z sygnatariuszy tej umowy (red. – o budowie ECS) za pośrednictwem mediów mówi nam, opinii publicznej, że buduje alternatywną instytucję w kontrze do ECS. Pytanie dlaczego? To nie jest pierwsza instytucja w Polsce, która budowana jest obok istniejących instytucji. Mamy do czynienia z bardzo świeżym, też istniejącym w Gdańsku przypadkiem. Poza Muzeum II Wojny Światowej słyszymy, że powstanie coś nowego na Westerplatte. Nie wiemy dokładnie co. Powstało Muzeum Getta Warszawskiego, czy w kontrze czy obok Muzeum Historii Żydów Polskich, ale powstało dwa lata temu. Czy dzisiaj w Polsce, to może będą mocne słowa, mamy dwie ścieżki historyczne? – mówiła Dulkiewicz.
Dodała, że "kiedy poszukamy głębiej i zajrzymy do projektu budżetu państwa polskiego na rok 2020 widzimy, że są przygotowane 4 mln zł na nową instytucję".
Resort: informacje nieprawdziwe
Zwróciliśmy się do biura prasowego ministerstwa o odniesienie się do słów prezydent Gdańska i zmniejszenia dotacji. Odpowiedź otrzymaliśmy mailem.
Resort kultury zaprzecza informacjom prezydent Gdańska. "W związku z nieprawdziwymi informacjami rozpowszechnianymi przez niektóre media, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego informuje, że dotacja dla Europejskiego Centrum Solidarności nie została obniżona" – czytamy w odpowiedzi z ministerstwa.
Według centrum informacyjnego MKiDN, pismo wystosowane do dyrektora Europejskiego Centrum Solidarności przez resort "to standardowe pismo urzędowe informujące o wysokości limitu wydatków na lata 2020-2022".
"Zgodnie z umową o utworzeniu i prowadzeniu instytucji kultury pod nazwą Europejskie Centrum Solidarności z 8 listopada 2007 r. oraz aneksem do tej umowy ze stycznia 2013 r., Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego jest zobowiązane do dotacji podmiotowej dla ECS w wysokości 4 milionów zł i taki limit wydatków w latach 2020 -2022 został wskazany w piśmie do dyrektora" - informuje Magdalena Tomaszewska z Centrum Informacyjnego MKiDN.
Jak w ubiegłym roku informował Urząd Miasta Gdańska, mimo tego, że rzeczywiście minimalna kwota określona była na 4 miliony złotych, strona rządowa przekazywała przez lata 7 milionów złotych rocznie na działalność ECS. Samorząd postrzega to więc, jako ucięcie subwencji.
Jak piszą przedstawiciele resortu, "nie jest również prawdziwa rozpowszechniana w mediach teza jakoby kierownictwo MKiDN kiedykolwiek formułowało postulat powołania w ECS działu prawdziwej historii Solidarności imienia Anny Walentynowicz. Był natomiast stanowczo formułowany postulat przywrócenia Europejskiego Centrum Solidarności – zgodnie z jego misją - wszystkim spadkobiercom idei Solidarności".
Kontra resortu i Solidarności
MKiDN poinformowało w środę na swojej stronie internetowej, że 31 sierpnia nastąpi podpisanie umowy powołującej Instytut Dziedzictwa Solidarności. "To wspólna inicjatywa NSZZ 'Solidarność' oraz Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Instytut będzie dbał o pamięć i dorobek Solidarności lat 80. i promował jej dziedzictwo" - wyjaśnił resort. Uroczystość odbędzie się w historycznej sali BHP w Gdańsku, podczas obchodów 39. rocznicy Sierpnia'80.
O planowanej inicjatywie mówił we wtorek w Katowicach także szef "S" Piotr Duda. Zapowiedział, że 31 sierpnia w sali BHP w Gdańsku razem z wiceministrem kultury i dziedzictwa narodowego Jarosławem Sellinem ogłosi nowy projekt upamiętniania Solidarności. - Projekt o nazwie Europejskie Centrum Solidarności się skończył. Mieliśmy wielkie nadzieje, gdy wchodziliśmy w tej projekt, a w tej chwili jest to tylko miejskie centrum, bez Solidarności - ocenił Duda.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa/ks / Źródło: TVN24 Pomorze/PAP
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN