Władze miasta chcą zaoszczędzić na jednej z najpopularniejszych atrakcji turystycznych w Gdańsku. To kolejny samorząd, po Sopocie, który rezygnuje z dofinansowania tramwaju wodnego, przez co można spodziewać się, że kursów będzie mniej, a bilety podrożeją.
Miasto swoją decyzję tłumaczy za dużymi nakładami finansowymi jakie wykłada na funkcjonowanie tramwaju, z którego i tak największe zyski czerpią miejscowości na Półwyspie Helskim, gdzie turyści wydają najwięcej pieniędzy.
- Jeszcze w tym sezonie tramwaje będą pływały, ale w kolejnym będziemy musieli wycofać sie z dofinansowania tej usługi - mówi Emilia Salach - Pezowicz z gdańskiego magistratu.
Na Hel przez zatokę
Z tramwaju wodnego chętnie korzystali turyści i mieszkańcy trójmiasta, którzy chcieli spędzić dzień na półwyspie nie stojąc w korkach. Dlatego prezes przewoźnika(Żeglugi Gdańskiej) Jerzy Latała, jest zaskoczony taką decyzją władz miasta.
- Tramwajem pływały całe rzesze mieszkańców, ta idea pięknie się rozrosła i korzystało z niej ponad pół miliona osób, dzięki temu na pewno zmniejszały się korki na półwysep, które i tak są niemałe – mówi Jerzy Latała.
Statkiem drożej
Przewoźnik zapowiada, żę przez rzez brak dofinansowaniazniknie część tramwajów wodnych. Poza tym ceny biletów na ten środek transportu pójdą w górę. Do tramwajów wodnych dopłaca jeszcze Gdynia, którejumowa z przewoźnikiem zakończy się w przyszłym roku.
Autor: ws//ec / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Wikiepdia | Łukasz Golowanow