Jechał "wężykiem" i miał problem z zawracaniem. Kierowca cysterny był pijany

Kierowca miał w samochodzie puste butelki po alkoholu
Kierowca miał w samochodzie puste butelki po alkoholu
Źródło: tvn24
Gdańscy policjanci patrolowali ulicę Elbląską, kiedy zauważyli cysternę jadącą "wężykiem". W pewnym momencie kierowca miał problem z zawróceniem. Funkcjonariusze od razu zatrzymali mężczyznę. Okazało się, że miał ponad 3 promile alkoholu we krwi.

We wtorek rano policjanci ruchu drogowego patrolowali rejon ul. Elbląskiej w Gdańsku.

Około godziny 11 zauważyli kierującego cysterną, który jechał tzw. wężykiem, a później miał problem z wykonaniem manewru zawracania.

- Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca ruszył z Przejazdowa z warsztatu. Kierował się w stronę rafinerii, gdzie miał zaparkować. Jadąc w tym kierunku, przeoczył zjazd i na najbliższym skrzyżowaniu próbował wykonać manewr zawracania - mówi nadkom. Magdalena Ciska, z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Gdańsku.

Butelki po wódce i puszki po piwie

Policjanci od razu zatrzymali kierowcę do kontroli. Kiedy mężczyzna otworzył kabinę, funkcjonariusze zauważyli, że pomiędzy jego nogami stoi pusta butelka po wódce. Tuż obok, w lodówce, policjanci znaleźli kolejną pustą butelkę po alkoholu i dwie puste puszki po piwie.

Badanie alkomatem wykazało, że 42-letni mieszkaniec Pabianic miał w wydychanym powietrzu ponad 3 promile alkoholu.

W samochodzie policjanci znaleźli puste butelki po alkoholu
W samochodzie policjanci znaleźli puste butelki po alkoholu
Źródło: | KMP Gdańsk

Kierowca miał 3 promile alkoholu we krwi
Kierowca miał 3 promile alkoholu we krwi
Źródło: | KMP Gdańsk

Nie był w stanie rozmawiać

Mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do komisariatu na Stogach.

- Jego stan trzeźwości nie pozwolił na przeprowadzenie z nim jakiejkolwiek rzeczowej rozmowy - komentuje Ciska. - Obecnie przebywa w policyjnym areszcie, kiedy wytrzeźwieje będziemy prowadzić z nim dalsze czynności - dodaje.

Policjanci skontaktowali się z szefem firmy, do którego należy samochód i ten go zabezpieczył.

Funkcjonariusze zatrzymali też prawo jazdy kierowcy. Za swoje postępowanie 42-latek odpowie teraz przed sądem. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności i zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl

Autor: MAK/gp/jb / Źródło: tvn24

Czytaj także: