32-letni Paweł W., który w kwietniu 2013 roku doprowadził do wybuchu gazu i częściowego zawalenia się kamienicy przy ul. Krasińskich w Słupsku w maju usłyszy wyrok w tej sprawie. Grozi mu nawet 5 lat więzienia. Mężczyzna został oskarżony o nieumyślne spowodowanie zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób.
Sąd Rejonowy w Słupsku do 8 maja odroczył ogłoszenie decyzji ws. Pawła W.
Prokurator rejonowy Dariusz Iwanowicz przypomniał, że Paweł W., kierując po pijanemu samochodem, uderzył w skrzynkę instalacji gazowej, co doprowadziło do rozszczelnienia instalacji, eksplozji gazu, pożaru i zawalenia się budynku.
32-latek uciekł z miejsca zdarzenia, nikogo nie powiadamiając o tym, co się stało. Kilka godzin później został zatrzymany przez policjantów.
Dozór policyjny
Według prokuratury mężczyzna przyznał się w śledztwie do stawianych mu zarzutów. Wyjaśnił, że nie zdawał sobie sprawy z tego, iż uszkodził instalację gazową w kamienicy.
Pawłowi W. grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna nie był dotychczas karany; przebywa na wolności. Prokuratura zastosowała wobec niego dozór policji, poręcznie majątkowe w kwocie 10 tys. zł i zakaz opuszczania kraju.
Groźny pożar
W kamienicy, w którą w nocy z 27 na 28 kwietnia 2013 roku uderzył prowadzony przez W. samochód, znajdowało się 10 mieszkań zajmowanych przez 23 osoby. Żadna z nich nie została ranna w wyniku wybuchu. Pożar budynku gasiło 21 zastępów straży pożarnej. Kamienica została tak zniszczona, że trzeba było ją całkowicie rozebrać.
Wszyscy lokatorzy otrzymali od miasta inne mieszkania. Straty, jak podawały lokalne media, oszacowano na ponad 2 mln zł.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws / Źródło: TVN24 Pomorze