Bydgoscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który włamał się do mieszkania, zabrał kosztowności i gotówkę. Dręczyły go jednak wyrzuty sumienia, więc postanowił... zostawić kartkę z przeprosinami oraz kartę telefoniczną do kontaktu ze sobą. Po rozmowie z właścicielem okradzionego mieszkania, przelał mu na konto połowę skradzionych pieniędzy.
Jak ustalili śledczy do kradzieży doszło na przełomie maja i czerwca, gdy mężczyzna wykonywał w mieszkaniu prace remontowe.
- Wykorzystując okazję zabrał z domu biżuterię i tysiąc złotych w gotówce. Dręczące jednak sprawcę wyrzuty sumienia skłoniły go do napisania do pokrzywdzonego anonimowego listu z przeprosinami. Następnie po telefonicznym kontakcie oddał właścicielowi przelewem część skradzionej gotówki – relacjonuje mł. asp. Izabela Lewicka-Woszczak z Komendy Powiatowej Policji w Inowrocławiu.
Grozi mu 5 lat więzienia
Pokrzywdzony o całym zdarzeniu poinformował policję dopiero kilka dni temu. - Mundurowi natychmiast wytypowali z kręgu podejrzewanych sprawcę. Usłyszał on zarzut kradzieży pieniędzy i biżuterii z domu jednorodzinnego na łączną kwotę blisko 6 tys. zł – dodaje.
Policjanci odzyskali część skradzionej biżuterii, którą złodziej upłynnił w lombardach. Czeka go teraz kara do 5 lat więzienia.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws/sk / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock