Zarzut nieumyślnego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu dziecka usłyszała matka 4-latka, któremu miała uciąć palec. Kobieta w trakcie zdarzenia miała około dwóch promili alkoholu w organizmie.
- Zdarzenie miało charakter nieumyślnego postępku. 45-letnia kobieta pod wpływem alkoholu, w warunkach słabej widoczności, podjęła próbę oswobodzenia zaklinowanego palca chłopca, co doprowadziło do odcięcia kciuka – relacjonuje ustalenia śledczych prokurator Ewa Obarek, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Zarzut nieumyślnego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu dziecka jest zagrożony karą trzech lat więzienia.
Nożyczki i alkohol
Jak informuje Obarek, prokuratura zastosowała wobec kobiety środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego, zakazu zbliżania się i kontaktu z określonymi osobami oraz zakaz opuszczania kraju. Oprócz tego prokuratura zwróciła się do sądu rodzinnego, by ten przyjrzał się sytuacji rodzinnej dziecka i podjął odpowiednie środki prawne, zabezpieczając dobro małoletniego. Rodzina może zostać objęta opieką kuratora.
Postępowanie nadzoruje prokuratura w Pyrzycach. Do dramatycznej sytuacji doszło 9 grudnia w środę w godzinach nocnych w gminie Dolice (powiat stargardzki). Kobieta miała nożyczkami obciąć palec synowi, gdy w panice próbowała uwolnić go, jak przytrzasnął się tapczanem.
W tym czasie w mieszkaniu trwała impreza. Kobieta miała blisko dwa promile alkoholu we krwi. Potwierdza to rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie, podkomisarz Krzysztof Wojsznarowicz.
Dziecko trafiło do szpitala przy ul. Unii Lubelskiej w Szczecinie. Jego życiu nic nie zagraża. Palec został mu z powrotem przyszyty.
Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Google Maps