Właściciel firmy w Mogilnie dał się nabrać dwóm kobietom, które obiecały mu rozmnożyć pieniądze. 41-latek przekazał im tysiąc euro i czekał na "magiczny rytuał". Dopiero, kiedy kobiety odjechały zorientował się, że go okradły. Teraz złodziejek szuka policja.
W siedzibie jednej z firm w Mogilnie (woj. kujawsko-pomorskie) pojawiły się dwie kobiety. Zaproponowały 41-letniemu właścicielowi oraz jego żonie darmową wróżbę. Dodatkowo obiecały też pomnożyć ich pieniądze.
Mężczyzna nie wyczuł podstępu i przekazał kobietom tysiąc euro. - Miały on wykonać "tajemny rytuał". Pieniądze zawinęły w ręcznik i schowały do torby mężczyzny. Zabroniły mu do niej zaglądać, ale poszkodowany twierdził, że je tam widział - opowiada mł. asp. Tomasz Bartecki z policji w Mogilnie.
Potem kobiety szybko opuściły firmę. Kiedy 41-latek zajrzał do torby zorientował się, że został oszukany. Wówczas poinformowali o sprawie policję. Śledczy pracują nad ustaleniem tożsamości złodziejek.
Nie daj się okraść
Policjanci apelują o ostrożność i zdrowy rozsądek. Złodzieje odwiedzają domostwa i podszywają się za kogoś innego. Potem wykorzystując zaskoczenie i zdobyte zaufanie zabierają pieniądze oraz inne wartościowe rzeczy. - Pod pretekstem wróżb, tajemnych rytuałów, sprzedaży lub kupna rzeczy czy napicia się wody wpuszczamy osoby, które mogą wyjść z oszczędnościami naszego życia. Apelujemy o ostrożność w kontaktach z osobami obcymi - dodaje Bartecki.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/sk / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN BiŚ