18-letnia matka, która porzuciła swoje dziecko na plaży w Starej Pasłęce nie trafi do aresztu - tak postanowił Sąd Rejonowy w Braniewie. Dziewczyna jest podejrzana o nieumyślne spowodowanie śmierci córki. Biegli wstępnie ustalili, że dziecko urodziło się żywe.
Katarzyna W. nie trafi do aresztu, jak chciała tego Prokuratura Rejonowa w Braniewie. Sąd uznał, że w tym przypadku wystarczy policyjny dozór. Dziewczyna jest podejrzana o nieumyślne spowodowanie śmierci swojego nowo narodzonego dziecka.
Jak podaje prokuratura, 18-latka przyznała się do zarzucanych jej czynów.Teraz grozi jej nawet 5 lat więzienia.
Ukrywała ciążę?
W czwartek śledczy przesłuchali W., która powiedziała, że przez cały czas starała się ukryć swoją ciążę, bo obawiała się jak zareaguje na to jej najbliższe środowisko. Jej zdaniem o dziecku nie wiedział również jej partner, choć to w jego mieszkaniu w Fromborku odbył się poród.
- Przyznała, że tuż po narodzinach nie miała pewności czy dziecko żyje, czy też nie. Zawinęła je w bluzę i foliowy worek, a potem ukryła pod kołdrą. Następnie miała poprosić 20-latka, by zawiózł ją do Starej Pasłęki. Tam wykorzystując chwile nieuwagi domowników wymknęła się na plażę i porzuciła dziecko. Z jej relacji wynika, że mężczyzna nie wiedział, co wiozła w samochodzie - mówi Rajmund Kobiela z Prokuratury Rejonowej w Braniewie.
Dziecko urodziło się żywe
Ciało dziecka w miniony wtorek znalazła kobieta, która akurat spacerowała po plaży. Wstępne wyniki sekcji zwłok wykazały, że dziewczynka urodziła się żywa. Zgon nastąpił po kilku wdechach. - Zdaniem biegłego stało się to na skutek nie udzielenia pomocy - takiej jakiej wymaga noworodek - dodaje prokurator.
Oprócz W. zatrzymano też jej 20-letniego partnera. Mężczyzna został zwolniony, nie usłyszał zarzutów.
Autor: aa / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TV Braniewo/TVN24