Do ich auta podbiegli policjanci i otoczyli samochód. Nie mieli możliwości ucieczki, bo stali przed bramką na autostradzie. Zostali zatrzymani. Grupa, która - według policji - odpowiadała za szereg kradzieży na terenie kraju, usłyszała zarzuty.
Trzech mężczyzn z Gdańska ma - według kryminalnych z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy - odpowiadać za szereg włamań do domów jednorodzinnych w kraju. – Modus operandi sprawców był za każdym razem ten sam. Na osiedlu domów jednorodzinnych wybierali posesję, której teren był obsadzony tujami lub inną roślinnością, która izolowała od osób postronnych, a sprawcy nie byli widoczni z zewnątrz – opowiada Kamila Ogonowska z KWP w Bydgoszczy.
Wszystko zaplanowane w szczegółach
Do włamań dochodziło w trakcie dnia, gdy domownicy wychodzili do pracy, szkoły. Sprawcy byli jednak bardzo czujni. Choć obserwowali zabudowania i okolicę, zawsze dzwonili najpierw do drzwi, sprawdzając, czy na pewno nikogo nie ma w środku.
Gdy wszystko było po ich myśli, włamywali się do środka budynku i plądrowali wnętrze. - Zabierali cenne przedmioty, między innymi pieniądze, biżuterię, zegarki, monety kolekcjonerskie i znikali z łupem – zdradza Ogonowska. Nawet pancerne sejfy nie stanowiły dla nich przeszkody.
Policjanci wpadli na trop grupy po włamaniu na terenie gminy Lubicz (powiat toruński), do którego doszło na początku tego roku. Poszkodowany wycenił straty aż na 80 tysięcy złotych w biżuterii i walucie różnych krajów. Po analizie śladów funkcjonariusze doszli do wniosku, że kilka włamań na północy kraju jest nieprzypadkowo podobnych.
Wpadli na gorącym uczynku
Policjanci nie zdradzają, jak udało im się wpaść na trop włamywaczy. Ich akcja jednak robi wrażenie, bo trójka domniemanych członków grupy wpadła w miniony wtorek chwilę po kolejnym skoku, praktycznie na gorącym uczynku.
Kryminalni z Bydgoszczy zatrzymali ich przed bramką zjazdową na autostradzie w Rusocinie. Wyciągnęli trzech mężczyzn z auta marki renault, błyskawicznie zakuli w kajdanki. W środku był łup ukradziony z jednego z domów na terenie Chełmna: m.in. złota biżuteria, zegarki, polska i brytyjska gotówka, a także inne drobiazgi, warte w sumie około 27 500 zł.
- Podróżujący autem trzej mężczyźni w wieku 20, 35 i 42 lata zostali zatrzymani do wyjaśnienia. Wszyscy są mieszkańcami Gdańska – informuje Ogonowska. W środę wszyscy usłyszeli zarzuty włamania i kradzieży do dwóch domów - na terenie gminy Lubicz oraz Chełmnie. Decyzją sądu w czwartek zostali aresztowani na trzy miesiące. Grozi im do 10 lat więzienia.
Jak podkreśla Ogonowska, sprawa jest jednak rozwojowa i policjanci chcą dowodowo połączyć zatrzymanych mężczyzn z innymi podobnymi sprawami z terenu całego kraju.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa/gp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: kujawsko-pomorska policja