Wypadek w Białochowie (woj. kujawsko-pomorskie). 66-letni kierowca z niewyjaśnionych przyczyn zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Mężczyzna zmarł. Jego pasażerka trafiła do szpitala.
Do wypadku doszło w środę (20 lipca) około godziny 15.30 w miejscowości Białochowo, na jednej z lokalnych dróg, odchodzących od drogi krajowej nr 55.
Strażacy, którzy jako pierwsi pojawili się na miejscu, zastali za kierownicą nieprzytomnego mężczyznę oraz pasażerkę, która o własnych siłach opuściła pojazd.
- Po dojeździe naszych zastępów, strażacy ewakuowali mężczyznę z samochodu i rozpoczęli resuscytację. Następnie przekazali go zespołowi ratownictwa medycznego. Reanimacja trwała około 40 minut - przekazał starszy kapitan Tomasz Bajor z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Grudziądzu. I dodał, że życia kierowcy nie udało się uratować.
Pasażerka trafiła do szpitala
Pracujący na miejscu policjanci ustalili, że na łuku drogi kierowca zjechał na pobocze, uderzając z impetem w drzewo. - Pasażerka z lekkimi obrażeniami ciała została przewieziona do szpitala - powiedział sierżant sztabowy Łukasz Kowalczyk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Grudziądzu.
Jak dodał, 66-letni mężczyzna i 62-letnia kobieta to mieszkańcy powiatu grudziądzkiego. Dokładne przyczyny i okoliczności wypadku wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratury.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KM PSP Grudziądz