Paweł Adamowicz spocznie w miejscu wyjątkowym na mapie Gdańska – Bazylice Mariackiej. Obok innych zasłużonych dla miasta, jego obrońców, lekarzy, kapłanów, bogatych mieszczan i swojego dobrego znajomego Macieja Płażyńskiego, jednego z założycieli Platformy Obywatelskiej, który zginął w katastrofie w Smoleńsku. To będzie dopiero szósty pochówek w bazylice po 1945 roku.
W piątek po godz. 17 rozpoczął się ostatni spacer zamordowanego w niedzielę prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza ulicami miasta. Na końcu tej drogi była Bazylika konkatedralna Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Gdańsku czyli - jak jest powszechnie nazywana - Bazylika Mariacka.
Przez wielu nazywana jest Koroną Gdańska i nie bez przyczyny, bo to miejsce bardzo istotne dla historii miasta.
Tam po sobotnich uroczystościach pogrzebowych złożone zostaną prochy prezydenta Adamowicza.
Duma gdańszczan
Bazylika jest jedną z największych ceglanych świątyń na świecie i największą wśród kościołów w stylu gotyckim zbudowanych z cegieł. Pokazuje to rozmach tej XIV-wiecznej inwestycji finansowanej z pieniędzy gdańskich mieszczan, którym wraz z rosnącym bogactwem, rosła też ambicja, by posiadać imponującą świątynię, która stanie się wizytówką miasta.
Świątynia ma długość ponad 100 metrów, a jej wieża sięga prawie 80 metrów, a byłaby jeszcze większa, gdyby nie restrykcje mistrzów krzyżackich, którzy nie zgodzili się choćby na to, by była wyższa niż wieża dawnego gdańskiego Zamku. Jej budowa rozpoczęła się w 1346 roku, a zakończono ją 160 lat później – w 1506 roku.
Mimo restrykcji Zakonu Krzyżackiego, ambicje bogatych gdańskich mieszczan zostały w większości zaspokojone – wrażenie robią nie tylko potężne, monumentalne mury Bazyliki, dominujące na tle panoramy miasta, ale także bogate wnętrze. Nic dziwnego więc, że najbardziej wpływowi gdańszczanie chcieli spocząć wraz z najbliższymi wewnątrz świątyni.
Cmentarz pod podłogą
W sumie ocenia się, że pod podłogą Bazyliki spoczęło nawet kilka tysięcy osób. Masowe pochówki zaprzestano w 1819 roku. Władze miasta zdecydowały tak ze względów sanitarnych. Po II wojnie światowej w Bazylice pochowano dotychczas tylko pięć osób.
26 listopada 1978 roku w sanktuarium spoczął wieloletni gospodarz tej świątyni - ksiądz Józef Zator-Przytocki. W czerwcu 2005 roku wmurowano w kaplicy urnę z prochami inicjatora i fundatora odbudowy organów mariackich - Ottona Martina Kulcke.
21 kwietnia 2010 roku w świątyni spoczęła trumna zmarłego w katastrofie lotniczej w Smoleńsku Macieja Płażyńskiego. Był on jednym z najbardziej znanych trójmiejskich polityków, jednym z założycieli Platformy Obywatelskiej. Znał się bardzo dobrze z Pawłem Adamowiczem, którego szczątki w sobotę 19 stycznia zostaną pochowane w pobliżu.
Później w 2017 roku w Krypcie Kapłanów Gdańskich pochowano ks. Albina Potrackiego, proboszcza z Redy oraz Stanisława Bogdanowicza, wieloletniego proboszcza parafii Mariackiej.
Złota gwiazda dla żony i córek
Bazylika była dla zabitego w ubiegłą niedzielę prezydenta bardzo ważna. Na sklepieniu świątyni ufundował nawet złotą gwiazdę, którą zadedykował swojej żonie i córkom.
Pytał podobno proboszcza parafii ks. prałata Ireneusza Bradtke: co trzeba zrobić, żeby zostać pochowanym w Bazylice?
Okazało się, że zrobił wystarczająco wiele dla swojego rodzinnego miasta. - Zgodnie z wielowiekową tradycją panującą w Gdańsku oraz przychylając się do prośby rodziny, a także do inicjatywy metropolity gdańskiego, a także do wielu głosów docierających do nas w tych dniach, pan prezydent Paweł Adamowicz zostanie pochowany w Bazylice Mariackiej – zapowiedział proboszcz we wtorek, dwa dni po śmierci Adamowicza.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa/gp / Źródło: TVN24 Pomorze