W ubiegłym roku prezydent Gdańska zarobił ponad 470 tys. zł - wynika z jego ostatniego oświadczenia majątkowego. Oprócz tego Paweł Adamowicz posiada siedem mieszkań, działki budowlane, akcje spółek i oszczędności. Ma też kilka kredytów. Majątek prezydenta Gdańska znalazł się pod lupą śledczych. CBA podejrzewa, że mogło dojść do korupcji.
Według ostatniego oświadczenia majątkowego z kwietnia tego roku, Paweł Adamowicz wzbogacił się w 2012 roku o ponad 470 tys. zł.
Jako prezydent Gdańska zarobił prawie 160 tys. zł (brutto). To nie jedyne jego źródło dochodu, bo Adamowicz zasiada również od 2005 roku w radzie nadzorczej Zarządu Morskiego Portu Gdańsk, a od 2007 r. jeszcze w radzie nadzorczej Gdańskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. Z tego tytułu otrzymał w ubiegłym roku 120,8 tys. zł (brutto).
Mieszkania i papiery wartościowe
Prezydent Gdańska ma też siedem mieszkań o powierzchni od 48 do 83 metrów kwadratowych. Z ich wynajmu zarobił przez ostatni rok 146,9 tys. zł. Ale to nie koniec nieruchomości prezydenta Gdańska, ma on też dwie niezabudowane działki o wartości 195 tys. zł.
Adamowicz dysponuje również papierami wartościowymi na kwotę 540 tys. zł. Z tego tytułu zainkasował ok. 43 tys zł, a 5 tys. zł uzyskał jeszcze ze sprzedaży akcji.
W 2012 roku na swoim koncie miał też oszczędności w różnych walutach: 120 tys. zł, 6 tys. euro, 1 tys. dolarów amerykańskich i ponad 17 tys. franków szwajcarskich.
Prezydent Gdańska ma także kredyty. "Do spłacenia razem z żoną mają ponad 359 236 franków szwajcarskich (trzy kredyty mieszkaniowe) oraz kredyt złotówkowy. Razem, według kursu z 10 maja mamy do spłacenia 1 203 827, 47 złotych. To cztery kredyty za zakupione w przeszłości mieszkania" - informował Adamowicz w kwietniu tego roku.
Całe oświadczenie majątkowe prezydenta Gdańska znajdziesz tu.
CBA podejrzewa korupcję i donosi na Adamowicza
Sprawą majątku prezydenta Gdańska zajmie się poznańska prokuratura. Jak dowiedział się portal tvn24.pl, CBA podejrzewa, że w sprawie Pawła Adamowicza mogło dojść do korupcji, bowiem majątek prezydenta jest o około kilkaset tysięcy złotych większy niż wynoszą jego oficjalne przychody – napisano w zawiadomieniu. CZYTAJ WIĘCEJ Prokurator generalny zdecydował, że zawiadomieniem Biura zajmą się śledczy zwalczający korupcję. Adamowicz w specjalnym oświadczeniu napisał, że "nie ma żadnych podstaw faktycznych, by kwestionować prawdziwość jego oświadczeń majątkowych".
Autor: ws/aja/par / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 | TVN24