Śledczy badają okoliczności śmierci 5-latki z okolic Bytowa. Dziewczynka zginęła podczas sobotniego kuligu w lesie w pobliżu Kartkowa. Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Lęborku. Na razie nikt nie usłyszał zarzutów.
Prokuratura Rejonowa w Lęborku wszczęła postępowanie w kierunku art. 177 Kodeksu Karnego, czyli wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym.
- Zabezpieczyliśmy ciągnik rolniczy, pod który wpadła dziewczynka. Zostanie on zbadany przez biegłego. Czekamy też na wyniki sekcji zwłok - mówi Patryk Wegner z Prokuratury Rejonowej w Lęborku.
Dalsze decyzje śledczych będą zależały od wyników badań. Jak twierdzi prokuratura, z dotychczasowych ustaleń wynika, że żaden z świadków zdarzenia nie widział samego wypadku. - Będziemy dokładnie badali okoliczności tego zdarzenia - dodaje Wegner.
Wpadła pod koła ciągnika
Tragedia rozegrała się w minioną sobotę w pobliżu Kartkowa. Jak ustaliła policja dziecko zginęło podczas kuligu. - Dziewczynka przebywała w kabinie ciągnika. W pewnym momencie wypadła z kabiny prosto pod koła. Niestety zginęła na miejscu - mówi asp. sztab. Jarosław Juchniewicz z bytowskiej policji.
Funkcjonariusze przeprowadzili na miejscu oględziny i przesłuchali świadków. Jak podaje policja, kierowca ciągnika był trzeźwy.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN 24 Pomorze /Kontakt 24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24