Mówisz "rasista", telefon zapisuje "Trump". Internauci informują o "błędzie" w aplikacji

shutterstock_603765938
Czy sztuczna inteligencja przechytrzy tę ludzką?
Źródło: TVN24

Niektórzy użytkownicy iPhone'ów informują, że w ich telefonach występuje błąd związany z funkcją dyktowania tekstu. Gdy wypowiadają słowo "rasista", na ekranie pojawia się "Trump". Apple przekazało, że pracuje nad rozwiązaniem problemu.

Jak opisują amerykańskie media, w mediach społecznościowych pojawiają się wpisy internautów, którzy zaobserwowali na swoich iPhone'ach błąd związany z funkcją przekształcania mowy na tekst. Po wypowiedzeniu słowa "rasista" na ekranie na chwilę pojawia się słowo "Trump", po czym telefon zapisuje poprawnie podyktowane słowo.

Jedno z najpopularniejszych nagrań, na których widoczny jest ten błąd, pojawiło się na TikToku już tydzień temu i dotąd zyskało ponad 2,5 mln wyświetleń. Widać na nim, że przy pierwszym wypowiedzeniu słowa "rasista" zostało ono zapisane poprawnie, ale za drugim razem telefon na chwilę wyświetlił słowo "Trump".

NBC News pisze, że dziennikarze tej stacji sprawdzili, czy taka sytuacja rzeczywiście występuje. Potwierdzili, że zaobserwowali błąd na kilku telefonach od firmy Apple, choć nie wszystkie testy go wywoływały.

ZOBACZ TEŻ: Wielki siniak na dłoni Trumpa wywołuje pytania. Biały Dom zabrał głos

Apple pracuje nad rozwiązaniem błędu

W środę Apple przekazało w oświadczeniu, że pracuje nad rozwiązaniem tego błędu. "Zdajemy sobie sprawę z problemu związanego z modelem rozpoznawania mowy, który obsługuje dyktowanie, i dziś wprowadzamy poprawkę" - przekazał rzecznik firmy, cytowany przez NBC.

Apple twierdzi, że w wyniku błędu słowo "Trump" wyświetla się także przy dyktowaniu innych wyrazów, zawierających spółgłoskę "r", a wynikać to ma z podobieństw fonetycznych. Dopiero dłuższa analiza przez model sprawia, że wyświetla się poprawne słowo, które mówiący wypowiedział - przekazano.

W rozmowie z "New York Times" były pracownik Apple John Burkey, zajmujący się sztuczną inteligencją, powiedział, że wygląda na to, że błąd zaczął się pojawiać po niedawnej aktualizacji systemowej. Jednak jego zdaniem gdzieś musiało zostać zakodowane, by system w tym konkretnym wypadku zapisywał nazwisko prezydenta USA. - To wygląda na poważny żart - ocenił.

ZOBACZ TEŻ: Apple zapowiada wielkie inwestycje

Czytaj także: