W ciągu najbliższej doby w rozkładzie ciśnienia nad Europa nie zajdą istotne zmiany.

28 dzień września to istotny dzień w statystykach meteo. W roku 1977 pod tą właśnie datą umieszczony jest rekord zimna dla tego miesiąca. W Zamościu nad ranem temperatura spadła wtedy do minus 6 stopni Celsjusza.

W czasie wakacji słoneczne niebo budziło entuzjazm i zaciekawienie – było zjawiskiem rzadkim. Wrzesień ze swoją pogodą przyzwyczaja nas do luksusu bezchmurności.

W ciągu najbliższej doby wyż ukraiński przesunie się nad Mołdawię, a znad zachodniego Bałtyku przywędruje do nas zatoka niżowa z frontem atmosferycznym.

Koniec września mamy wyjątkowo przyjazny. Dziś we Wrocławiu temperatura doszła do 23 stopni, leniwie słoneczna pogoda panowała także w wielu innych regionach kraju.

Na stronach portalu tvnmeteo.pl co chwila pojawiają się wiadomości o kolejnych cyklonach tropikalnych. To zjawisko od Polski dość odległe, ale mimo to fascynujące.

Pierwszy październikowy weekend według dzisiejszych prognoz zapowiada się wyjątkowo pięknie.

W ostatnią niedzielę, w pałacu w Jabłonnie, odbył się, pod patronatem starosty legionowskiego Jana Grabca, festiwal nalewek im. Księcia Pepi. Coraz częściej wracamy do przepisów "babci i dziadka". Możliwe, że doczekamy także festiwalu marynat, powideł i innych przetworów.

Wygląda na to, że Wyż Azorski sięgnie klinem po Europę Środkową, a w owym klinie powstanie kolejny, nieco słabszy wyż. I tenże zagwarantuje nam dobrą, stabilną pogodę, bez opadów deszczu i innych niekorzystnych zjawisk.

Europę Północną i Bałkany obejmują układy niżowe. Pozostałą część kontynentu zalegają wyże z centrami nad Atlantykiem, Austrią i Ukrainą. Polska jest pod wpływem pogodnego klina wyżowego.

Wczoraj byłem nad Narwią. Idealna pogoda na piknik.

W ostatnim czasie każdego poranka sprawdzamy w redakcji Meteo, z zapartym tchem, jaka temperatura minimalna została odnotowana w Polsce. Już pierwsze wrześniowe przymrozki mamy za sobą, kilka dni temu na Mazowszu i Kielecczyźnie temperatura przy gruncie spadła poniżej 0 st.

Jeśli rzeczywistość potwierdzi prognozy, to może powstać nowy termin w polskiej synoptyce - "wrześniowe niedziele".

W ciągu najbliższej doby wyż znad Polski przesunie się na wschód, nad Ukrainę a w ślad za wyżem na ziemie zachodnie wejdzie zatoka niżowa z frontem atmosferycznym.

Mogłabym napisać, że jesień to czas równonocy jesiennej, czas coraz krótszych dni. Mogłabym napisać, że wrzesień to okres dużych wahań temperatury, od mrozu rzędu -6 stopni do 30-to stopniowych upałów. Że to czas głębokich atlantyckich niżów, sztormów na Bałtyku i porywów wiatru powyżej 100 km/godz.

Co się może wydarzyć gdy tensor metryczny w przestrzeni zakrzywionej zaczepi się o kwark lub lepton?

Do końca lata nieco ponad tydzień. Po niedzielnej pogodzie nadzieje na ciepło wzrosły. Niestety powoli trzeba przyzwyczajać się do jesiennych "klimatów".

Europę Południową obejmują układy wysokiego ciśnienia. Pozostałą część kontynentu zalegają niże z centrami nad południową Norwegią i Rosją.

Głupota ludzka nie ma granic. Moja wczorajsza trasa wycieczki rowerowej wiodła przez lasy Puszczy Bolimowskiej. Drzewa jeszcze zielone, słońce przeświecające przez gałęzie, świergot pozostałych jeszcze u nas ptaków. Czyste powietrze. Magia chwili, nie oddania. Ale gdy wzrok mój padł niżej, widać było, że nie ja pierwsza przemierzam ten las.

W ciągu następnej doby zatoka niżowa znad Niemiec, wraz z frontem atmosferycznym, przejdzie przez całą Polskę i w poniedziałek późnym wieczorem opuści nasze wschodnie granice.