28 września 2011 roku o północy wystartują zapisy na Patronat Pogodowy na rok 2012. O co chodzi? O własny wkład w pracę służb meteorologicznych w Europie, a dokładnie o możliwość nadania imienia niżowi czy wyżowi europejskiemu.
Nadawanie imion układom barycznym ma już długą historię. Od 1954 roku Instytut Meteorologiczny na berlińskim uniwersytecie (Freie Universität Berlin) nadaje imiona wyżom i niżom, które wpływają na pogodę w Europie.
Imiona te zostały przejęte i rozpowszechnione przez liczne służby meteo i media w całej Europie. Zwyczaj ten wprowadziła ówczesna studentka instytutu, meteorolog Karla Wege, później również telewizyjna prezenterka pogody. Wcześniej na świecie, od drugiej wojny światowej, tylko Stany Zjednoczone nadawały imiona bardzo aktywnym układom cyklonalnym, czyli niżom tropikalnym. Przyjęto nazywać cyklony imionami damskimi, by ułatwić orientację w sytuacji meteorologicznej na Pacyfiku. Ustanowiono porządek alfabetyczny imion.
Żeby pomóc zrozumieć pogodę
Wzór ten, przejęty przez instytut berliński, pozwolił na lepsze rozeznanie się w często skomplikowanej i dynamicznie zmieniającej się sytuacji barycznej w Europie.
Ustanowiono porządek alfabetyczny imion damskich dla niżów i męskich dla wyżów. Alfabet liczy 26 liter. W związku z częsta wędrówką niżów i wyżów nad Europą list jest po 10 dla układów cyklonalnych i antycyklonalnych, co daje 260 imion wyżom i 260 imion niżom.
Feministyczny wkład
Praktyka ta szczególnie popularna stała się w latach 90-tych, gdy Europę nawiedzały liczne silne układy niżowe, często nazywane orkanami. Wówczas codziennie już z instytutu pobierano mapy z umieszczonymi na nich układami barycznymi ze stosownymi imionami do prasy, radia, telewizji. Zwyczaj ten przejęła równie niemiecka państwowa służba meteorologiczna, Deutscher Wetterdienst, odpowiedzialna za osłonę meteorologiczną kraju, ludności i gospodarki, a po niej służby meteo na całym kontynencie.
Pod koniec lat 90-tych rozgorzała w Niemczech dyskusja, na temat dyskryminacji kobiet, poprzez nadawanie kapryśnym i zmiennym niżom tylko damskich imion, a statycznym, spokojnym i dostojnym wyżom przypisywanie wyłącznie imion męskich.
W porozumieniu instytutu meteorologicznego z państwową służba meteorologiczną i prywatnymi biurami prognoz pogody, ustalono, że listy imion damskich i męskich będą stosowane zamiennie. Tak więc dziś mamy nad Europą środkową wyż Nina, a nad Finlandią niż Bert. Ale były cyklon tropikalny, który przywędrował do Europy północno-zachodniej, jako niż szerokości umiarkowanych, nosi wciąż imię Irene, z przedrostkiem Ex.
Wyż droższy niż niż
W listopadzie 2002 roku ruszyła akcja Patronat Pogodowy. Od tej pory ludność pomaga układać listy imion niżom i wyżom, jeszcze "nienarodzonym".
Każdy mieszkaniec kuli ziemskiej może zostać patronem niżu czy wyżu, nadając mu wymyślone przez siebie imię. Kosztuje to 199 Euro dla niżu i 299 euro dla wyżu.
Cena układów wyżowych jest nieco wyższa, gdyż są one bardziej stabilne, dłużej goszczą na mapach pogody. Ale to niże "grają w Europie pierwsze skrzypce", to one przynoszą ze sobą nawałnice, huraganowy wiatr, ulewy. To po ich odwiedzinach na kontynencie, długo jeszcze niże takie jak Cyryl, są na ustach wszystkich.
Jak kupić sbie wyż?
Patronem można zostać zapisując się przez stronę internetową Instytutu Meteorologicznego FU w Berlinie, jak i na Ebay-u. Mogą stanowić nietuzinkowy prezent dla ukochanej czy ukochanego. Link do strony instytutu Meteorologicznego w Berlinie, odpowiedzialnego za cała akcję znajdziesz tu.
Autor: Arleta Unton-Pyziołek / Źródło: TVN Meteo