Tata cały czas jest w Polsce żywy muzycznie, ale również osobowościowo. Cały czas jest grany i lubiany – opowiada Katarzyna Wodecka-Stubbs. - Kiedy o nim myślę, to najbardziej lubię go w domu – na naszych kolacjach, z rozpiętą białą koszulą albo siedzącego na balkonie i palącego papierosa, a czasem leżącego na sofie i słuchającego domowego gwaru – dodaje córka artysty i producentka nowej płyty "Wodecki Jazz '70 – dialogi" .