W 30. kolejce T-Mobile Ekstraklasy emocje sięgały zenitu. Nic dziwnego, wszak kilka klubów walczyło o czołową ósemkę, a kilka innych o korzystny układ gier w fazie play-off. Niektórzy nie wytrzymywali jednak ciśnienia. Fatalne kiksy czy wymuszone rzuty karne to stały element futbolu, ale głupota kibica, który gwizdkiem przeszkodził swojej drużynie, czy skandaliczne zachowanie Rymaniaka, który odepchnął sędziego, nie są na pewno scenami, które chcielibyśmy oglądać...