W Sądzie Rejonowym w Szczecinku (woj. zachodniopomorskie) zapadł wyrok w sprawie weterynarza i byłego kierownika fermy, którzy zabijali świnie młotkiem. Mężczyźni zostali skazani w ponownym procesie na kary łączne roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata za uśmiercenie zwierząt ze szczególnym okrucieństwem. Wyrok jest nieprawomocny. Sprawą zajmowała się "Uwaga!" TVN.
Nieprawomocny wyrok zapadł 12 lutego 2024 roku w Sądzie Rejonowym w Szczecinku. Sędzia Mariusz Kołodziej uznał oskarżonego Sławomira H. za winnego zarzucanych mu czynów, z tym że, w ocenie sądu, niezgodnie z prawem uśmiercił on 60 świń, a nie ok. 200, jak wskazano w akcie oskarżenia. Natomiast Piotr T. został uznany za winnego uśmiercenia ze szczególnym okrucieństwem jeszcze mniejszej liczby świń, bo 30. Obaj mieli działać wspólnie i w porozumieniu. Od części zarzutów sędzia oskarżonego Piotra T. uniewinnił.
Sławomira H., były kierownik w fermie w Przybkowie pod Barwicami, którego zadaniem był m.in. nadzór i kontrola nad stanem zdrowia zwierząt, oraz lekarz weterynarii Piotr T. zostali skazani na kary łączne roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. W tym czasie będą pod dozorem kuratorskim.
Wobec obu oskarżonych sędzia Kołodziej orzekł zakaz posiadania zwierząt na rok oraz zakaz wykonywania czynności wymagających zezwolenia, które związane są z wykorzystywaniem zwierząt lub oddziaływaniem na nie na okres dwóch lat. Ponadto Piotr T. przez dwa lata nie będzie mógł wykonywać zawodu weterynarza.
Dodatkowo wobec obu mężczyzn sędzia orzekł po 12 tys. zł grzywny. Obaj mają też zapłacić na rzecz schroniska dla zwierząt w Szczecinku nawiązkę w kwocie po 8 tys. zł. Sąd obciążył obu kosztami sądowymi i opłatą.
Oskarżeni o uśmiercenie ze szczególnym okrucieństwem około 200 świń
Prokuratura Rejonowa w Szczecinku oskarżyła Piotra T. i Sławomira H. o uśmiercenie ze szczególnym okrucieństwem łącznie ok. 200 świń na fermie w Przybkowie, działając wspólnie i w porozumieniu.
Z ustaleń prokuratury wynikało, że 1 lutego 2018 r. obaj oskarżeni doprowadzili do śmierci nie mniej niż 165 sztuk świń. Użyli środka farmakologicznego wykorzystywanego do eutanazji psów i kotów w dawkach mniejszych niż zalecane. Niektórym zwierzętom wstrzykiwali jedynie środek znieczulający i to także w niewystarczających dawkach. Następnie do zabicia świń użyty został aparat techniczny do uboju zwierząt tzw. radical lub obuch młotka.
CZYTAJ TEŻ: Zabijali świnie młotkiem i patrzyli, jak cierpią
Ponadto w akcie oskarżenia wskazano, że Sławomir H. jeszcze 23 lutego 2018 r. uśmiercił kolejnych 30 świń, uderzając zwierzęta obuchem młotka w głowy. Nie podał im żadnych środków farmakologicznych. Natomiast Piotr T., zdaniem prokuratury, 29 marca 2018 r. uśmiercił jeszcze 11 świń, bez znieczulenia podał im środek zabójczy. Lekarz weterynarz przed sądem odpowiadał także za poświadczenie nieprawdy w dokumentach.
Obaj oskarżeni przed sądem przyznali się do uśmiercenia świń, ale nie do tego, że zrobili to ze szczególnym okrucieństwem, w ich ocenie skracali cierpienie chorym zwierzętom.
"Zabijanie powinno zostać przeprowadzone humanitarnie"
Sędzia Kołodziej podkreślił, że sprawstwo i wina obu oskarżonych nie budzą wątpliwości sądu, podobnie jak ustalenia faktyczne. Niemniej jednak nie wszystkie wskazane w akcie oskarżenia przypadki uśmiercenia świń "wyczerpywały znamiona czynu art. 35 Ustawy o ochronie zwierząt".
Sąd nie kwestionował tego, że dla wszystkich ok. 200 świń istniała "konieczność niezwłocznego uśmiercenia", bo zwierzęta były chore. Jednak to zabijanie powinno zostać przeprowadzone humanitarnie. Nie w każdym przypadku tak się stało. Sąd zaznaczył, że kluczowa była opinia i zeznania biegłej.
W ocenie sądu, 1 lutego 2018 r. doszło do popełnienia przestępstwa tylko przy uśmiercaniu 30 świń, które zostały dobite przy pomocy młotka. 23 lutego 2018 r. Sławomir H. sam zabił kolejnych 30 świń. Natomiast od zarzutów dotyczących zdarzeń z 29 marca 2018 r. sąd Piotra T. uniewinnił.
- Obaj oskarżeni przyczynili się do zadawania zwierzętom okrutnych cierpień w podobnym stopniu. (…) Sławomir H. uśmiercił ich przeważającą część, jednak nad Piotrem T., lekarzem weterynarii, spoczywał obowiązek sprawowania odpowiedniej pieczy nad stanem zdrowia zwierząt, tym samym zapewnienie im bezbolesnej śmierci zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa - wskazał sędzia Kołodziej.
Podkreślił przy tym, że kara bezwzględnego więzienia byłaby dla oskarżonych "zbyt surowa". Dodał, że obaj nie byli dotąd karani.
Na ogłoszeniu wyroku był jeden z oskarżonych, Piotr T. Po wyjściu z sali rozpraw powiedział dziennikarzom, że będzie składał apelację. - Jestem niewinny, żadnemu zwierzęciu nie zadawałem cierpienia. Ta sprawa zabrała mi 6 lat życia, nie pracuję w zawodzie. Po tym wyroku, co mam zrobić ze swoimi kotem i psem, wyrzucić z domu, bo zakazano mi posiadania zwierząt - mówił rozgoryczony.
Prokurator Prokuratury Rejonowej w Szczecinku Przemysław Woźniak, którego w poniedziałek nie było w sądzie, chciał 2 lat pozbawienia wolności dla obu oskarżonych, 2-letniego zakazu posiadania przez nich zwierząt i 5-letniego zakazu pracy z nimi. Lekarz na ten okres miałby stracić prawo wykonywania zawodu. Oskarżyciel posiłkowy domagał się orzeczenia nawiązki na rzecz organizacji zajmujących się zwierzętami po 20 tys. zł od Sławomira H. i Piotra T.
Obrońcy wnosili o uniewinnienie.
Proces Piotra T. i Sławomira H. ruszył ponownie 7 listopada 2023 r. przed Sądem Rejonowym w Szczecinku zgodnie z postanowieniem Sądu Okręgowego w Koszalinie. Ten, w procesie odwoławczym, w czerwcu 2023 r. skierował sprawę do ponownego rozpoznania, uwzględniając skargi obrony i oskarżyciela publicznego m.in. co do ustaleń faktycznych.
12 grudnia 2022 r. Piotr T. i Sławomir H. zostali skazani na kary łączne 1 roku i 3 miesięcy więzienia w związku z uśmierceniem ze szczególnym okrucieństwem nie mniej niż 118 świń. Wobec obu oskarżonych sędzia Katarzyna Brambor-Kwiatkowska orzekła wówczas zakaz posiadania zwierząt na rok oraz 3-letni zakaz wykonywania czynności wymagających zezwolenia, które związane są z wykorzystywaniem zwierząt lub oddziaływaniem na nie. Ponadto Piotrowi T. zakazała przez 3-lata wykonywania zawodu weterynarza. Nieprawomocny wyrok wydał Sąd Rejonowy w Szczecinku.
Prokuratorskie śledztwo zostało wszczęte w kwietniu 2018 r. po tym, jak Prokuratura Rejonowa w Szczecinku uzyskała kluczowy dowód w sprawie. Był nim filmik nagrany podczas zabijania świń obuchem młotka, który za sprawą działaczy na rzecz zwierząt trafił do sieci.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Uwaga TVN