Stargardzcy policjanci chcieli zatrzymać do kontroli kierowcę busa. Mężczyzna zignorował znaki dawane przez funkcjonariuszy i zaczął uciekać. W trakcie pościgu radiowóz został zepchnięty na pobocze. Po zatrzymaniu 25-latka mundurowi dowiedzieli się, że był on poszukiwany celem odbycia kary więzienia oraz miał pięć czynnych zakazów kierowaniami pojazdami. Mężczyzna decyzją sądu trafił do aresztu.
Do zdarzenia doszło w nocy z 16 na 17 lutego w Morzyczynie. Policjanci ruszyli w pościg za kierowcą busa, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Mężczyzna zignorował sygnały wydawane przez funkcjonariuszy.
"Mundurowi wyprzedzili ściganego busa i próbowali zmusić kierowcę do zatrzymania, jednak wtedy uciekinier swoim pojazdem uderzył w radiowóz, spychając go na pobocze i kontynuował ucieczkę" - czytamy w policyjnym komunikacie.
Po zatrzymaniu mężczyzny policjanci poznali powód ucieczki 25-letniego mieszkańca Szczecina. Był on poszukiwany celem odbycia kary roku więzienia oraz miał pięć aktywnych zakazów prowadzenia pojazdów. Został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Decyzją sądu najbliższe dwa miesiące spędzi w areszcie.
25-latkowi grozi do 10 lat więzienia za czynną napaść na funkcjonariuszy.
Źródło: tvn24.pl, KMP Stargard
Źródło zdjęcia głównego: KMP Stargard