Wyłowiono jedną z dwóch czarnych skrzynek Airbusa A330 francuskich linii lotniczych Air France. Samolot uległ katastrofie nad Atlantykiem 1 czerwca 2009 roku w czasie rejsu z Rio de Janeiro do Paryża.
Śledczy zlokalizowali rejestrator parametrów lotów około godz. 10 w niedzielę, a został on wydobyty - w dobrym stanie - około siedmiu godzin później.
Kilka dni temu pojawiły się doniesienia o zlokalizowaniu fragmentu czarnej skrzynki, który nie zawierał jednak rejestratora danych.
Szukali szczątków blisko 2 lata
Na początku kwietnia poinformowano o odkryciu szczątków francuskiego samolotu, który z niewyjaśnionych przyczyn runął do oceanu. Francuskie władze twierdziły, że we wraku znajdują się ludzkie szczątki.
Najwięcej zwolenników ma hipoteza, według której katastrofę spowodowało zatkanie ciśnieniowego wskaźnika prędkości lotu tzw. rurki Pitota przez osadzający się lód. Oczekuje się, że zapisy czarnych skrzynek pomogą w ustaleniu przyczyn tragedii. Nie ocalał nikt spośród 228 pasażerów i członków załogi.
Źródło: PAP