Dom opieki dla matek z małymi dziećmi w Madrycie odebrał 15-miesięczną córeczkę bezdomnej marokańskiej imigrantce. W internecie powstały liczące tysiące osób grupy wsparcia dla kobiety, która miała doznać dramatycznej niesprawiedliwości. Dziecko miało zostać zabrane, bo kobieta wbrew zakazowi karmiła piersią. Ustalenia prokuratury i rzecznika praw obywatela pokazują jednak odmienny obraz i siłę plotki.
Informacje uznawanie wspólnie przez obie strony sporu są nieliczne i dotyczą jedynie początku historii. Dwudziestokilkuletnia Marokanka, nazywana Habiba (fikcyjne imię) mieszkała od 10 dni w przytułku dla samotnych matek. 31 maja, jak powiedział jej adwokat, kobieta wyszła "jak zawsze" zostawiając swoją 15 miesięczną córeczkę pod opieką pracowników ośrodka.
Gdy wróciła, poinformowano ją, że jej córka została umieszczona pod opieką ośrodka i nie może się z nią widywać, za wyjątkiem godziny w tygodniu. Ponadto kazano jej opuścić ośrodek, bo już nie jest samotną matką z dzieckiem.
Widok z prawa...
W tym momencie wersje wydarzeń zaczynają się różnić. Sprawą zainteresowały się organizacje broniące praw samotnych matek, które zajęły się Habibą. Według nich, dziecko zostało odebrane matce, ponieważ nie chciała przestać karmić córeczki piersią, czego miały zabraniać zasady ośrodka.
Według psychologa jednej z organizacji, która zajęła się Habibą, kobieta była zdruzgotana z powodu tego, co przeszła, i znalazła się na krawędzi załamania psychicznego. Zapewniała jednak, że matka jest dobrym człowiekiem i nie wykazuje agresywnych zachowań czy problemów behawioralnych.
Informacje o domniemanej wielkiej niesprawiedliwości bezdusznych urzędników szybko rozprzestrzeniła się po internecie. Na Facebooku powstały grupy wsparcia, - tylko jedną z nich poparło niemal pięć tysięcy ludzi. Stworzono koszulki, plakaty i silnie promowano akcję na łamach stron organizacji rodzicielskich.
i z lewa
Z punktu widzenia opiniotwórczych gazet i służb państwowych, sprawa wygląda jednak nieco inaczej. Madrycka prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie Habiby i zasadności decyzji o odebraniu dziecka. Jeden z prokuratorów wstępnie powiedział, że decyzja była "nie dość umotywowana", po czym inny w wywiadzie dla innego medium stwierdził, że nic takiego nie ustalono i dopiero są badane materiały.
Instytucja, która jest odpowiedzialna za odebranie dziecka, Madrycki Instytut Dziecka i Rodziny, zapewnia natomiast, że decyzja nie miała nic wspólnego z karmieniem piersią. Powodem odebrania matce dziecka było to, że nie potrafiła się nim samodzielnie zająć. Dziecko miało wykazywać objawy choroby sierocej.
Na niekorzyść Marokanki wypowiedział się też madrycki rzecznik praw obywatelskich. Według raportu Ombudsmana opublikowanego we wtorek, decyzja odebraniu dziecka została podjęta w jego najlepszym interesie i nikt nigdy nie zabraniał matce karmić piersią. Rzecznik zasugerował, aby kobietę skierować na zajęcia ze specjalistami, tak aby mogła sama zająć się dzieckiem.
Źródło: El Pais, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu