Najpierw zgwałcił, a potem zabił 93-letnią mieszkankę Kaufman w Teksasie. W środę mordercę - Williama Murray'a - spotkała kara. Wykonano na nim egzekucję przez śmiertelny zastrzyk.
W ostatnich słowach, tuż przed śmiercią, skazaniec prosił o wybaczenie rodzinę swojej ofiary. - Chcę powiedzieć rodzinie, że przepraszam - powiedział w celi więzienia w Huntsville, gdzie wykonano karę śmierci.
Jednak 10 lat temu nie miał wyrzutów sumienia, najpierw gwałcąc, a później bijąc i dusząc swoją ofiarę. Jak napisali w raporcie teksańscy śledczy, staruszka miała szyję owiniętą bandażem, a w ustach knebel przesiąknięty własną krwią.
Teksas lubi egzekucje
W Teksasie najczęściej w całych Stanach Zjednoczonych wykonuje się karę śmierci (ang. capital punishment). Murray był już dziewiątym skazańcem, którego egzekucję wykonano tam w 2008 roku. Do końca grudnia zaplanowanych jest jeszcze 11 egzekucji.
W sumie od 1982 roku, kiedy to przywrócono wykonywanie w Teksasie karę śmierci, na najwyższy wymiar kary skazano aż 414 przestępców, którzy skończyli później w celi śmieci.
Źródło: Reuters