Zatrzymany na lotnisku przez "aferę Snowdena". Biały Dom o wszystkim wiedział

Aktualizacja:
[object Object]
David Miranda był przetrzymywany na Heathrow przez 9 godzinReuters TV
wideo 2/9

Stany Zjednoczone z wyprzedzeniem wiedziały o planowanym zatrzymaniu Brazylijczyka, życiowego partnera dziennikarza, który jako pierwszy pisał o dokumentach wykradzionych przez Edwarda Snowdena. David Miranda spędził na lotnisku Heathrow 9 godzin, mimo że nie postawiono mu żadnych zarzutów.

28-letni Miranda jest partnerem Glenna Greenwalda, który dla "Guardiana" pisał o rewelacjach Edwarda Snowdena. Na Heathrow przesiadał się w drodze powrotnej z Berlina do rodzinnego Rio de Janeiro.

Biały Dom oświadczył, że z wyprzedzeniem wiedział o zatrzymaniu mężczyzny, ale zapewnił jednocześnie, że przedstawiciele amerykańskich organów ścigania nie zwracali się do władz brytyjskich o jego przesłuchanie.

- Oni (Brytyjczycy) sami podjęli tę decyzję - powiedział rzecznik Białego Domu Josh Earnest. Nie ujawnił, z jak dużym wyprzedzeniem przedstawiciele władz brytyjskich powiadomili Stany Zjednoczone, że Miranda zostanie zatrzymany.

Nie postawiono zarzutów, ale skonfiskowano sprzęt

Miranda, który jest obywatelem Brazylii, został zatrzymany na podstawie obowiązującej od 2000 r. ustawy antyterrorystycznej. Kontrowersyjne prawo stosowane na lotniskach, przejściach granicznych i portach, pozwala celnikom zatrzymywać, przesłuchiwać i przeszukiwać podróżnych.

28-latek spędził na lotnisku 9 godzin, czyli maksymalny czas, w którym ta forma zatrzymania jest dopuszczalna. Po przekroczeniu tego terminu zatrzymany musi zostać aresztowany lub uwolniony. Jak podaje "Guardian", 97 proc. zatrzymanych na mocy ustawy antyterrorystycznej zostaje zwolnionych po mniej niż godzinie. Tylko jedna na 2000 osób jest zatrzymana na dłużej niż sześć godzin.

W czasie zatrzymania Brazylijczyk nie mógł się z nikim kontaktować. Po 9 godzinach został zwolniony bez postawienia zarzutów, ale skonfiskowano mu laptop, telefon komórkowy, aparat fotograficzny, płyty DVD i nośnik pamięci USB.

"Nie damy się zastraszyć"

Zatrzymanie swojego życiowego partnera ostro skrytykował Glenn Greenwald. - To poważny atak na wolność słowa - ocenił. - Zatrzymanie mojego partnera, odmówienie mu prawa do kontaktu z adwokatem i skonfiskowanie jego mienia to jasny sygnał wysłany do tych, którzy zajmowali się sprawą NSA. Działania brytyjskiego rządu stanowią poważne zagrożenie dla dziennikarzy na całym świecie - powiedział.

Jak podkreślił dziennikarz, "działania brytyjskich celników na pewno nas nie zastraszą. Wręcz przeciwnie - dodadzą nam tylko siły, aby uprawiać agresywne dziennikarstwo".

Brazylia protestuje, Amnesty International potępia

Rząd Brazylii wyraził zaniepokojenie z powodu zatrzymania Mirandy. Brazylijskie MSZ uznało zatrzymanie 28-latka za "nieuzasadnione". Jak czytamy w komunikacie ministerstwa, "rząd brazylijski jest poważnie zaniepokojony wydarzeniami na londyńskim lotnisku Heathrow, na którym zatrzymano obywatela Brazylii i uniemożliwiono mu kontakt ze światem przez 9 godzin. To nieuzasadnione, aby traktować tak osobę, na której nie ciążą żadne zarzuty".

Przeciwko zatrzymaniu Mirandy zaprotestowała również organizacja Amnesty International. "Państwom nie wolno uchwalać ustaw antyterrorystycznych twierdząc, że jest to konieczne dla ochrony ludzi przed szkodą, a następnie stosować je przeciwko komuś, kto korzysta ze swych praw" - twierdzi Amnesty International.

Autor: kg/jk / Źródło: The Guardian, PAP

Raporty: