W Mariupolu na wschodzie Ukrainy w wyniku zamachu zginął pułkownik Służby Bezpieczeństwa Ołeksandr Charaberiusz. Był wiceszefem zarządu kontrwywiadu w obwodzie donieckim.
"Dziś, około godziny 8:30 (7.30 czasu polskiego), w jednej z dzielnic Mariupola doszło do eksplozji samochodu, w której zginął pracownik Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, pułkownik Ołeksandr Charaberiusz" – poinformowała w komunikacie Służba Bezpieczeństwa Ukrainy.
Prokurator generalny Jurij Łucenko na zwołanej konferencji prasowej powiedział, że w wyniku wybuchu oficer stracił obydwie nogi. Zmarł w karetce pogotowia z powody utraty krwi.
Policja w obwodzie donieckim podała, że do zamachu doszło w centralnej części miasta. Charaberiusz był za kierownicą. Nikogo innego w samochodzie nie było.
Prokuratura wszczęła dochodzenie z paragrafu mówiącego o akcie terrorystycznym. Ukraińscy dziennikarze informowali na portalach społecznościowych, że w ostatnim czasie pułkownik otrzymywał pogróżki od dowódców prorosyjskich separatystów w obwodzie donieckim.
Internetowa gazeta "Ukraińska Prawda" podała, że pułkownik SBU osierocił dwoje dzieci.
Autor: tas\mtom / Źródło: dn.npu.gov.ua, Ukraińska Prawda
Źródło zdjęcia głównego: dn.npu.gov.ua