Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk nakazał w piątek wzmocnienie środków bezpieczeństwa przed majowymi obchodami 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej. Władze w Kijowie obawiają się w tym czasie prowokacji, których celem jest destabilizacja sytuacji w kraju.
Szef rządu zaapelował jednocześnie do służb bezpieczeństwa o szybkie znalezienie sprawców dwóch głośnych zabójstw, których ofiarami padli w ostatnich dniach prorosyjski dziennikarz Ołeś Buzyna i były poseł Partii Regionów zbiegłego z Ukrainy byłego prezydenta Wiktora Janukowycza.
Śmierć dziennikarza
- Nie ma wątpliwości, że siły antyukraińskie będą starały się wykorzystać obchody 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej w celu destabilizacji sytuacji. MSW i inne organy powinny wzmocnić środki bezpieczeństwa, skierować na ulice patrole, by porządek i bezpieczeństwo stały się sprawami priorytetowymi - powiedział Jaceniuk podczas posiedzenia rządu.
Buzyna, który do niedawna był redaktorem naczelnym należącego do oligarchy Rinata Achmetowa dziennika "Siegodnia", został zastrzelony w Kijowie w czwartek po południu. Kałasznikow zginął od strzałów z broni palnej w środę wieczorem. Prezydent Petro Poroszenko nazwał te zabójstwa prowokacjami i "wodą na młyn wrogów" Ukrainy.
Ważny świadek
Doradca ministra spraw wewnętrznych i deputowany do parlamentu ukraińskiego Anton Heraszczenko oświadczył, że Buzyna był świadkiem w śledztwie w sprawie tzw. antymajdanu. Były to organizowane i opłacane przez ekipę ówczesnego prezydenta Janukowycza kontrprotesty przeciwko uczestnikom antyrządowych demonstracji na Ukrainie na przełomie lat 2013-2014.
Heraszczenko nie wykluczył, że śmierć Buzyny mogła być dziełem rosyjskich służb specjalnych i porównał ją z zamordowaniem Kałasznikowa. „Te zabójstwa są do siebie podobne i nie wykluczam, że zostały zorganizowane przez rosyjskie służby specjalne dla stworzenia w Kijowie atmosfery terroru, histerii, że dzieje się to z ludźmi, którzy występowali przeciwko Majdanowi i nowym władzom” – powiedział.
Komentarz Putina
Ukraińskie media zwracały w czwartek uwagę, że zaledwie kilka minut po informacji o zabiciu Buzyny jego śmierć skomentował prezydent Rosji Władimir Putin. Podczas dorocznej telekonferencji z obywatelami oświadczył, że nie jest to pierwsze zabójstwo polityczne na Ukrainie i żadne z nich nie jest wyjaśniane.
Autor: asz/ja / Źródło: PAP