Wysłać US Army do Meksyku? Perry nie mówi "nie"

 
Amerykańskie wojsko z kolejnym krajem na głowie?US Army

Republikański kandydat na prezydenta wywołał zmieszanie w USA, gdy oświadczył, że nie miałby nic przeciwko wysłania US Army do Meksyku. Zdaniem Ricka Perryego, amerykańscy żołnierze powinni pomóc sąsiedniemu państwu w walce z kartelami narkotykowymi, ponieważ te stanowią zagrożenie dla Amerykanów.

Gubernator Teksasu, który ubiega się o nominację swojej partii do startu w wyborach, przyrównał sytuację w Meksyku do tej w Kolumbii. Tam od wielu lat siły zbrojne USA wspomagają rząd, szkoląc wojsko i pomagając przy operacjach przeciw baronom narkotykowym.

- Jest bardzo ważne, aby współpracować z Meksykiem i powstrzymać ten kraj przed upadkiem - mówił Perry. - To może oznaczać, że nasze wojsko będzie działało w Meksyku i wspólnie z nimi (władzami Meksyku - red.) zniszczy te kartele i usunie je znad naszej granicy - dodał Republikanin.

Swobodne pomysły

Perry już wielokrotnie wzywał do wysłania na granicę z Meksykiem oddziałów Gwardii Narodowej, aby żołnierze pomogli w zablokowaniu nielegalnej imigracji. Jednak stwierdzenie o możliwości wysłania wojska do samego Meksyku, wywołała zmieszanie na scenie politycznej w USA.

Rzecznik Perry'ego później "doprecyzował", iż kandydatowi Republikanów chodziło o to, że "jest otwarty na wszelkie potencjalne możliwości współpracy z Meksykiem".

Gubernator Teksasu już raz wspomniał o swoim pomyśle wysłania US Army na południe, ale wtedy nie był jeszcze jednym z potencjalnych kandydatów na prezydenta. W 2010 roku w wywiadzie stwierdził, że jest "oczywiste, iż Meksyk musi zgodzić się na każde wsparcie, którego możemy im udzielić". - Musimy rozważać każdy sposób, aby odpędzić tych ludzi (kartele narkotykowe - red.) od naszej granicy i uratować życie Amerykanów - mówił Perry.

Źródło: huffingtonpost.com

Źródło zdjęcia głównego: US Army