Wyrzutnia rakiet dla dziecka. Łóżko Buk-M1 dostępne w Rosji

Łóżko w kształcie Buka imituje system rakietowy, jaki doprowadził mVitaly V. Kuzmin / Wikipedia (CC BY-SA 3.0), carobus.net

Prywatna rosyjska firma produkująca meble dla dzieci oferuje w swoim sklepie łóżko w kształcie wyrzutni systemu Buk M-1 - takiego, którego rakieta spowodowała śmierć 298 osób, w tym wielu dzieci właśnie, na pokładzie samolotu Malaysia Airlines nad ukraińskim Donbasem. Sprawę opisuje portal brytyjskiej stacji BBC.

BBC pisze, że łóżko w kształcie systemu rakietowego prawdopodobnie zyska na popularności w Rosji, a to głównie za sprawą dyskusji, jaka rozpoczęła się wokół łóżka dla dzieci w tamtejszych mediach społecznościowych.

Zainteresowanie wzrośnie?

Twórcą zamieszania jest pewna rodzina z Sankt Petersburga. Do oferty łóżeczek i łóżek dla dzieci, przede wszystkim w kształcie samochodów i samolotów, zaczęła dodawać w tym roku arsenał militarny rosyjskiej armii, w tym Buka M-1.

Anton Koppel kierujący sklepem, cytowany przez niezależny rosyjski serwis Fontanka, stwierdził jedynie, że w takim produkcie "nie widzi niczego nadzwyczajnego".

Na pokładzie boeinga 777 Malaysia Airlines zestrzelonego nad Donbasem rakietą tego systemu, życie straciło m.in. kilkanaścioro dzieci.

Łóżko ma wymiary 140x80 cm i miejsce na imię dziecka tuż pod materacem. Kosztuje 11 tys. rubli, czyli ok. 670 zł.

Produkt to nowość z sklepie. Do tego tygodnia sprzedało się tylko 10 jego egzemplarzy, można jednak zakładać, że teraz w sklepie oferującym wyrzutnię rakiet przybędzie klientów.

Rakieta Buka zabiła 298 osób

W środę 28 września w Holandii zaprezentowano wyniki międzynarodowego dochodzenia, którego celem było wskazanie przyczyny katastrofy malezyjskiego boeinga lotu MH17 nad Ukrainą 17 lipca 2014 roku.

Śledczy poinformowali, że w samolot uderzyła rakieta Buk. Według nich system rakietowy, z którego wystrzelono tylko jeden pocisk, powrócił następnie do Rosji. W śledztwie wskazano sto osób mogących mieć związek z tragedią samolotu - podali też prokuratorzy z Holandii, Australii, Belgii, Malezji i Ukrainy uczestniczący w śledztwie.

Rosja uznała śledztwo za sfałszowane i podporządkowane tezie wspieranej przez ukraińskie służby. Kreml stwierdził też, że Moskwie nie zagwarantowano dostępu do sprawy, i że prawdziwym winnym katastrofy byli Ukraińcy.

Autor: adso/tr / Źródło: BBC, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Vitaly V. Kuzmin / Wikipedia (CC BY-SA 3.0), carobus.net

Tagi:
Raporty: