Szwedzki sąd zdecydował, że wyda Polsce podejrzanego o podżeganie do kradzieży napisu z obozu Auschwitz Andersa H., który od kilku tygodni przebywa w sztokholmskim areszcie.
Podejrzany Anders H. został zatrzymany 11 lutego w swoim mieszkaniu w Sztokholmie, i od tego czasu jest w areszcie. Jak i kiedy trafi do Polski, nie wiadomo. Minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski poinformował, że czynności związane z decyzją o wydaniu Polsce obywatela Szwecji przebiegły bardzo sprawnie.
- Chciałem podziękować bardzo serdecznie naszym szwedzkim partnerom. Cieszę się z decyzji szwedzkiego sądu o wydaniu do Polski Andreasa H., podejrzanego o podżeganie do kradzieży napisu z obozu koncentracyjnego Auschwitz. Ta sprawa jest sprawą symboliczną, bo dotyczy miejsca kaźni wielu narodów - podkreślił Kwiatkowski.
Europejski Nakaz Aresztowania
- To sprawa między policją i prokuratorami obu krajów - mówił w TVN24 Michał Hajkowski, korespondent Polskiego Radia w Szwecji. Dziennikarz zauważył, że Szwedzi niechętnie wydają swoich obywateli krajom trzecim.
Ale w tym przypadku zaważył Europejski Nakaz Aresztowania, który za Andersem H. (w Szwecji można używać jego pełnego nazwiska), który udało się wystawić krakowskiej prokuraturze.
Zuchwała kradzież
H. zidentyfikowała krakowska prokuratura na podstawie informacji otrzymanych w połowie stycznia ze Szwecji i po rozpoznaniu go przez dwóch podejrzanych. Na tej podstawie wydała postanowienie o przedstawieniu mu zarzutu podżegania do kradzieży napisu, będącego zabytkiem i dobrem o szczególnym znaczeniu dla kultury. Polski sąd zdecydował o wydaniu europejskiego nakazu aresztowania.
Tablica z historycznym napisem "Arbeit macht frei" znad bramy byłego niemieckiego obozu została skradziona 18 grudnia ub. roku nad ranem. Napis odnaleziono kilkadziesiąt godzin później we wsi koło Torunia. Przestępcy pocięli go na trzy części. O udział w kradzieży podejrzanych jest pięciu Polaków.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, tv4.se