Eksplozja nieznanego ładunku wybuchowego wykoleiła drezynę w pobliżu petersburskiego Dworca Bałtyckiego. Przyczyna wybuchu nie jest dokładnie znana, ale władze mówią, że w grę wchodzi "akt terrorystyczny".
Wybuch zniszczył około metr torów na linii prowadzącej na Białoruś. Prowadzący drezynę przeżył eksplozję, lecz został ranny w nogę.
Nie wiadomo, kto lub co, było celem zamachu, o ile eksplozja była zamachem. Rosyjska prokuratura nie podaje na razie żadnych szczegółów. Poinformowała jedynie, że ładunek miał "moc równą od 200 do 400 gramów trotylu".
Ruch pociągów na linii kolejowej relacji Broniewaja-Ligowo został wstrzymany. Śledczy nie mają jeszcze podejrzanych, ale szef regionalnego wydziału śledczego ds. systemów transportowych Anatolij Kwasznin przyznał, że "główną teorią" jest "akt terrorystyczny".
Powtórka z listopada?
W listopadzie 2009 r. bomba na torach spowodowała katastrofę "Newskiego Ekspresu" relacji Moskwa - Petersburg. W obwodzie twerskim, w pobliżu miasta Bołogoje, na 285. kilometrze trasy wiozący 661 pasażerów pociąg wypadł z torów.
W zamachu, do którego przyznali się muzułmańscy ekstremiści, ale również rosyjscy neonaziści, zginęło 26 osób.
Źródło: reuters, pap
Źródło zdjęcia głównego: TVN24