Angielscy i niemieccy naukowcy rozprawiają się z tezami o pozytywnym wpływie cukru na ludzki organizm. Porównali ponad 30 innych badań, analizując dane dotyczące 1300 osób, i doszli do wniosku, że "cukrowy kop" jest po prostu mitem. Materiał magazynu "Polska i Świat" w TVN24.
Cukier miał wzmacniać kości, dawać siłę sportowcom i odżywiać dzieci - przekonywał już w latach trzydziestych XX wieku Polski Przemysł Cukrowniczy. Słynne hasło "Cukier krzepi", wymyślone przez Melchiora Wańkowicza, na lata ukształtowało ciepłą relację Polaków ze słodyczami.
Tymczasem najnowsze badania naukowe sugerują, że należałoby tę relację zmienić.
Co najwyżej tuczy
Uczeni z Anglii i Niemiec porównali dane z ponad 30 innych badań, analizując przypadki 1300 osób. Doszli na tej podstawie do wniosku, że "cukrowy kop" jest po prostu mitem. Badania pokazują, że cukier - który w powszechnym przekonaniu dodaje energii, poprawia czujność i koncentrację oraz ma pozytywny wpływ na samopoczucie - co najwyżej tuczy.
Doktor Sandra Sunram-Lea z uniwersytetu w Lancaster, współautorka analizy, zwróciła uwagę, że skutki spożywania cukru są dokładnie odwrotne. - Nawet jeśli mamy krótkotrwałe pozytywne efekty, to po jakimś czasie ludzie czują się gorzej - oceniła.
Uczeni zwrócili uwagę, że po zjedzeniu czegoś słodkiego nastrój badanych pozostawał na takim samym poziomie. Jeśli chodzi o koncentrację, słodycze i słodzone napoje osłabiają ją już 60 minut po spożyciu, a już po 30 minutach doprowadzają do spadku energii.
Odwodnienie częstym problemem
Dietetyczka i autorka książki "Detoks cukrowy" Agata Lewandowska mówi, że najważniejsze jest regularne jedzenie. - Jeżeli zjemy o godzinie 11 śniadanie w pracy, a potem przez sześć czy siedem godzin nie jemy kompletnie niczego, to nasz organizm domaga się porcji energii. Organizm też szuka rekompensaty za te sześć-siedem godzin - wyjaśnia.
W tej sytuacji, taką szybką rekompensatą bardzo często stają się słodycze. Problemem jest też to, że - jak podkreśla Lewandowska - czasem mylnie interpretujemy sygnały własnego ciała.
- Często dochodzi do tego, że czujemy głód albo potrzebę zjedzenia czegoś słodkiego, kiedy chce nam się pić. Brzmi to dziwnie, ale wielu z nas jest po prostu odwodnionych - uważa specjalistka.
Zawartość lodówki trafiła do śmieci
Janusz i Agnieszka Wiśniewscy przeszli cukrowy detoks kilkanaście lat temu. To był czas, gdy ich dzieci mocno chorowały, a oni szukali odpowiedzi na pytanie, dlaczego.
- Trafiliśmy do bardzo mądrej pani pediatry, która powiedziała, że trzeba koniecznie zmienić dietę i w pierwszej kolejności wyeliminować cukier z diety - wyjaśnia Agnieszka Wiśniewska.
Zabrali się za czytanie etykiet na produktach, które mieli w lodówce i spiżarni. Prawie wszystko zawierało cukier, więc prawie wszystko wylądowało w koszu na śmieci. Zaczęli szukać alternatyw i na nowo uczyć się przyrządzania potraw.
Dziś oboje prowadzą fundację "Szczęśliwi bez cukru" i uczą innych, że można odżywiać się bez cukru - nie tylko smacznie, ale przede wszystkim zdrowo.
Autor: asty//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24