Zagrożenia dla mediów w Europie. W Polsce "wysokie ryzyko" uzależnienia od wpływów politycznych

Źródło:
Centre for Media Pluralism and Media Freedom, tvn24.pl
Jourova o raporcie KE dotyczącym praworządności i o wolności mediów
Jourova o raporcie KE dotyczącym praworządności i o wolności mediów
TVN24
Jourova o raporcie KE dotyczącym praworządności i o wolności mediówTVN24

W ubiegłym roku pojawiły się nowe zjawiska, przekładające się na wzrost wpływów politycznych w polskich mediach – czytamy w Monitorze Pluralizmu Mediów, corocznym raporcie międzynarodowego Centrum Pluralizmu i Wolności Mediów. Twórcy raportu ocenili, że zagrożenie dla niezależności mediów w Polsce ze względu na wpływy polityczne jest wysokie i budzi "szczególne obawy". Na tym polu wybija się "rosnące upartyjnienie nadawcy publicznego" i wydatki na reklamy państwowych spółek, które "omijają media informacyjne nie wykazujące przychylnej rządowi postawy". Opracowanie dotyczy 2020 roku, nie obejmuje więc pojawienia się projektu ustawy anty-TVN autorstwa posłów Prawa i Sprawiedliwości.

Monitor Pluralizmu Mediów (MPM) to raport przygotowany przez Centrum Pluralizmu i Wolności Mediów Europejskiego Instytutu Uniwersyteckiego - międzynarodowej uczelni zajmującej się naukami społecznymi, oferującej prestiżowe programy badawcze. Autorzy raportu na wstępie zwrócili uwagę, że "pluralizm mediów stanowi jeden z kluczowych filarów demokracji". "Wolność wypowiedzi oraz wolność i pluralizm mediów są chronione przez Kartę praw podstawowych Unii Europejskiej" – podkreślono. Raport to "narzędzie, którego celem jest ocena zagrożeń dla pluralizmu mediów w krajach członkowskich Unii Europejskiej oraz krajach ubiegających się o członkostwo".

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

W zestawieniu uwzględniono 32 państwa – kraje członkowskie UE oraz pięć państw aspirujących (Turcję, Albanię, Czarnogórę, Macedonię Północną oraz Serbię) – w których ryzyko dla pluralizmu mediów oceniono w czterech kategoriach: fundamentalna ochrona mediów, różnorodność rynku medialnego, niezależność od wpływów politycznych oraz inkluzywność społeczna. Na każdą z kategorii składają się szczegółowe podkategorie.

Twórcy MPM jako "średnie" ocenili w 2020 roku ryzyko dla pluralizmu mediów w Polsce ze względu na fundamentalną ochronę mediów, czyli niezbędne warunki wstępne dla funkcjonowania mediów (np. wolność słowa czy profesjonalizacja i standardy mediów) oraz na inkluzywność społeczną, czyli dostęp obywateli do mediów. 

Polska: wysokie ryzyko na polu niezależności od polityki

Pluralizm polskich mediów – według autorów – już w 2020 roku stał w obliczu "wysokiego ryzyka" na polu różnorodności rynku medialnego oraz niezależności od wpływów politycznych.

Monitor Pluralizmu Mediów 2021 - sytuacja w Polsce. [W JĘZYKU ANGIELSKIM] 

Niezależność od wpływów politycznych jest kwestią, która budzi "szczególne obawy" twórców Monitora Pluralizmu Mediów w skali wszystkich państw uwzględnionych w zestawieniu. Wysokie ryzyko dla pluralizmu mediów w tym obszarze wykazano w siedmiu - tych samych co w zestawieniu za 2019 rok - państwach: w Polsce, na Węgrzech, w Bułgarii, na Malcie, w Rumunii, w Słowenii oraz w Turcji.

Państwami, które wykazują niskie ryzyko ze względu na wpływy polityczne są: Belgia, Dania, Francja, Estonia, Niemcy, Holandia, Portugalia oraz Szwecja. W pozostałych 17 uwzględnionych w rankingu krajach, w tym w czterech państwach aspirujących do członkostwa w Unii Europejskiej (Albania, Czarnogóra, Macedonia Północna oraz Serbia), ryzyko ze względu na wpływy czynników politycznych oceniono jako średnie.

Zależność mediów od wpływów politycznychCentre for Media Pluralism and Media Freedom

Twórcy zwrócili uwagę, że wysokie lub podwyższone ryzyko dla wskaźników dotyczących autonomii redakcji, ogólnej niezależności mediów oraz suwerenności zarządzania i finansowania mediów publicznych jest podobne jak w raporcie sprzed roku. Według autorów oznacza to, że "w zakresie tych kluczowych z punktu widzenia wolności mediów" kwestiach nie nastąpił postęp.

"Rosnące upartyjnienie nadawcy publicznego"

Wysokim ryzykiem w kontekście niezależności mediów od wpływów politycznych – zdaniem autorów raportu – obarczona jest suwerenność zarządzania i finansowania mediów państwowych. "Obecne kierownictwo mediów państwowych (PSM, public service media - red.), a zwłaszcza TVP, wspiera rosnące upartyjnienie, usprawiedliwiając to potrzebą 'przywrócenia pluralizmu w polskiej debacie publicznej'" – napisano. Zwrócono uwagę na rosnące finansowanie mediów rządowych z abonamentu oraz zapisanych w budżecie "rekompensat" z tytułu utraconych wpływów z opłat abonamentowych. "Taki sposób finansowania mediów państwowych nie tylko czyni go mniej przejrzystym (…), ale także bardziej uzależnia media państwowe od rządowych decyzji dotyczących finansowania" – dodano.

"Stosunkowo wysoka ocena (ryzyka – red.) w obszarze niezależności od wpływów politycznych wynika z faktu, że w Polsce brakuje odpowiednich regulacji ograniczających polityczną kontrolę nad mediami" – oceniono. Ponadto – zauważono - "w ubiegłym roku pojawiły się nowe zjawiska, przekładające się na wzrost wpływów politycznych". MPM wyszczególniło "rosnące upartyjnienie nadawcy publicznego TVP (szczególnie w czasie relacjonowania prezydenckiej kampanii wyborczej), kryzys w Trójce (programie trzecim Polskiego Radia), w wyniku którego doszło do fali zwolnień, rosnącą presję na redaktorów głównych mediów informacyjnych ze strony prawników i kancelarii prawnych reprezentujących polityków oraz podmioty publiczne, jak również przejęcie grupy Polska Press przez państwową firmę PKN Orlen".

Monitor Pluralizmu Mediów 2021. [W JĘZYKU ANGIELSKIM] 

Wysokim ryzykiem dla pluralizmu mediów w kontekście polityki obarczona jest także podkategoria, którą określono jako "autonomiczność redakcji". "Brakuje nie tylko skutecznych zabezpieczeń prawnych, które gwarantowałyby autonomiczność redakcjom, ale nie ma także zgody w środowisku dziennikarskim, którego organizacje i kodeks postępowań odgrywałyby kluczową rolę w reprezentowaniu całej zawodowej społeczności" – napisano. Twórcy zwrócili uwagę, że powszechne jest przeświadczenie o stronniczości mediów informacyjnych, które w ubiegłym roku jeszcze się wzmocniło.

"Niewystarczająca bezstronność i wpływy polityczne przyczyniają się do wzrostu polaryzacji narracji dziennikarskiej. Jeden z aspektów tego zjawiska można zaobserwować w dalszym instytucjonalnym wzmacnianiu prawicowej prasy 'tożsamościowej' (na przykład poprzez wsparcie z państwowych reklam i dotacji)" – zauważyli badacze.  

Państwowe spółki omijają media nieprzychylne rządowi

Według twórców raportu, poprawy wymaga także obszar wsparcia dla mediów ze strony państwa, mimo że obecny poziom ryzyka na tym polu utrzymuje się na średnim poziomie. W MPM zwrócono uwagę na ogólny brak programów wsparcia dla mediów informacyjnych. "Jednocześnie inne formy wsparcia ze strony państwa, takie jak dotacje, pożyczki czy reklamy państwowe są rozdrobnione, nietransparentne oraz ograniczane politycznie. Dostępne dane wskazują, że rosnące wydatki spółek państwowych na reklamy w ciągu ostatnich pięciu lat były dystrybuowane niesymetrycznie, omijając media informacyjne, które nie wykazują przychylnej rządowi postawy" – napisano.

Przy tej okazji w raporcie zwrócono uwagę (choć dotyczy to 2021 roku) na protest mediów w Polsce, który wynikał z planów nałożenia na nie dodatkowego podatku przez rząd. W lutym tego roku kilkadziesiąt przedsiębiorstw medialnych w liście otwartym do rządu i liderów ugrupowań politycznych wyraziło sprzeciw wobec planowanego podatku od reklam.

"Jest to po prostu haracz, uderzający w polskiego widza, słuchacza, czytelnika i internautę, a także polskie produkcje, kulturę, rozrywkę, sport oraz media" – oświadczyli wówczas wydawcy polskich mediów. Dodatkowe obciążenie myląco nazywane jest "składką", a wprowadzane jest pod pretekstem epidemii COVID-19 - wskazali.

Coroczny raport dotyczący pluralizmu mediów

Centrum Pluralizmu i Wolności Mediów (CMPF) Europejskiego Instytutu Uniwersyteckiego zostało powołane w 2011 roku. Jego celem jest wskazywanie innowacyjnych i istotnych kierunków badań nad wolnością i pluralizmem mediów, tak w Europie, jak i poza nią. Instytucja deklaruje, że jej misją jest także zapewnienie wsparcia merytorycznego dla procesów politycznych i legislacyjnych w zakresie mediów. "Współfinansowana przez Unię Europejską inicjatywa jest kolejnym krokiem Komisji Europejskiej, mającym na celu poprawę pluralizmu i wolności mediów w Europie" – napisano na stronie Centrum.

Od 2013 roku Centrum przygotowuje coroczny raport, Monitor Pluralizmu Mediów, którego celem jest wskazanie zagrożeń w dziedzinie pluralizmu mediów w krajach członkowskich Unii Europejskiej oraz państwach aspirujących do członkostwa we Wspólnocie.

Autorka/Autor:ft/adso

Źródło: Centre for Media Pluralism and Media Freedom, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock