Wydaje się, że celem administracji prezydenta Władimira Putina jest doprowadzić do destrukcji Ukrainy, wstrzymania międzynarodowego wsparcia dla Kijowa i czasowego quasi-pokoju - powiedział w niedzielę w TVN24 pułkownik rezerwy Maciej Matysiak, ekspert fundacji Stratpoints.
- Ukraińcy są lepsi w rozpoznaniu, manewrowości, mają większą determinację. Pytanie, czy Rosjanom uda się na tyle osłabić wsparcie dla Ukrainy, że jej wydolność będzie się zmniejszać. I po drugie, czy mobilizacja w Rosji skutecznie wzmocni obronę rosyjską - mówił w TVN24 pułkownik rezerwy Maciej Matysiak, ekspert fundacji Stratpoints. Jak dodał, "Rosjanie przeszli praktycznie do obrony".
- Wydaje się, że celem administracji prezydenta Putina jest utrzymać status quo, doprowadzić do destrukcji Ukrainy, braku wsparcia i czasowego quasi-pokoju, rozejmu - ocenił.
Alarm przeciwlotniczy w Ukrainie
W niedzielę rano ukraińskie media podały, że na terenie całego kraju ogłoszono alarm przeciwlotniczy. Niektóre źródła informują o starcie rosyjskich myśliwców MIG z terytorium Białorusi.
- Takich informacji o uruchamianiu sił rosyjskich czy białoruskich z terytorium Białorusi będzie dosyć sporo, po to, by angażować wojska ukraińskie w zagrożenie potencjalne z tego kierunku. Poza tym będzie sporo takich incydentów, prowokacji, które widzieliśmy, w tym naruszania wód terytorialnych na Bałtyku, przestrzeni powietrznej, czy wlatywania w sferę ekonomiczną krajów NATO - przewidywał pułkownik Matysiak.
Dwa "zasadnicze cele" Rosji
Jego zdaniem Rosja ma "dwa zasadnicze cele". - Pierwszy to zniszczenie infrastruktury energetycznej i krytycznej, czyli doprowadzenie społeczeństwa ukraińskiego do uciążliwości i niewydolności, w tym gospodarczej. Drugi to zużycie środków obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej Ukrainy, które umożliwiłoby operowanie lotnictwu rosyjskiemu, które jest obecnie praktycznie w aktywności zerowej - stwierdził.
Zaznaczył, że "Rosjanom łatwiej jest kupić rakiety i drony niż wyprodukować samoloty". - W związku z powyższym bez obezwładnienia obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej Ukrainy nie ma co mówić o dalszych działaniach Rosji w powietrzu - dodał.
Jak mówił ekspert, w tej wojnie "oprócz artylerii króluje logistyka". - Kto będzie bardziej wydolny ekonomicznie, logistycznie, szybszy, sprawniejszy ten odniesie sukces - ocenił.
Źródło: TVN24