Rosjanie w rejonie łuku donbaskiego w zasadzie utracili inicjatywę operacyjną, utracili impet natarcia - mówił w TVN24 generał Waldemar Skrzypczak, analizując sytuację na wschodzie Ukrainy. Ocenił przy tym, że w tym rejonie "będą pewnie kontrataki, będą próby zmiany pozycji, uzyskania dogodniejszego położenia wojsk, natomiast nie będzie operacji wielkoskalowej". Argumentował, że "ani jedna, ani druga strona w tym rejonie nie mają takiego potencjału wojskowego".
Ukraina broni się przed rosyjską agresją od 141 dni. Sytuację na froncie analizował w TVN24 były dowódca Wojsk Lądowych, emerytowany generał broni Waldemar Skrzypczak. Powiedział, że to, co obserwujemy na wschodzie Ukrainy, "to zdecydowanie kryzys możliwości armii rosyjskiej". - Rosjanie w rejonie łuku donbaskiego w zasadzie utracili inicjatywę operacyjną, utracili impet natarcia - mówił wojskowy.
Wskazywał, że "w tej chwili praktycznie Rosjanie nie mają obwodów, w których mogliby kontynuować operację zaczepną w kierunku zachodnim".
Generał Skrzypczak stwierdził ponadto, że w tym rejonie żadna ze stron nie będzie miała sił do rozpoczęcia operacji wielkoskalowych. - Będą pewnie kontrataki, będą próby zmiany pozycji, uzyskania dogodniejszego położenia wojsk, natomiast nie będzie operacji wielkoskalowej, bo ani jedna, ani druga strona w tym rejonie nie mają takiego potencjału wojskowego - ocenił wojskowy.
"Rosjanie odczuwają dotkliwie brak piechoty i czołgów"
Były dowódca Wojsk Lądowych mówił też, że "Rosjanie odczuwają dotkliwie brak piechoty i czołgów" i formują nowe jednostki.
Wskazał przy tym, że armia nie odtwarza jednostek rozbitych w walkach, "bo ich poziom rozbicia jest tak duży, że nie da się z tego już nic sklecić". - W związku z tym formują nowe jednostki wojskowe w zachodniej części Rosji, czyli w okręgu wojskowym zachodnim - powiedział. Przekazał, że wykorzystuje się do tego "rezerwistów, którzy są ściągani z całego terytorium Rosji".
Zdaniem Skrzypczaka, czas działa "zdecydowanie na korzyść Ukraińców". Przyznał, że wierzy, iż obrońcy gromadzą siły w rejonie na północ od Chersonia, którymi "prawdopodobnie wykonają uderzenie na Chersoń (...) i Krym z zadaniem rozbicia obrony rosyjskiej w tym rejonie".
Generał Skrzypczak: partyzantka ukraińska paraliżuje systemy dowodzenia
Zauważył też, że "Ukraińcy podchodzą z kierunku Mikołajowa w kierunku Chersonia, są już blisko Chersonia, uderzają w rejon Nowej Kachowki". - Prawdopodobnie Ukraińcy szukają możliwości sforsowania Dniepru, okrążenia Chersonia, wyjścia na kierunek na Krym i na Melitopol z zadaniem rozbicia obrony i wojsk rosyjskich w tym rejonie - kontynuował.
Dodał, że "z informacji, które mamy, wynika, że w tym rejonie nasila się aktywność partyzantki (...) ukraińskiej, która paraliżuje systemy dowodzenia, logistykę armii rosyjskiej".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24