Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) oświadczyła w czwartek, że wspierani przez Rosję separatyści na wschodniej Ukrainie domagają się usunięcia jej obserwatorów z tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej.
OBWE oceniła, że sytuacja w rejonie konfliktu między prorosyjskimi bojownikami a ukraińskimi siłami rządowymi od dwóch tygodni jest bardzo niestabilna. Porozumienia o wstrzymaniu walk nie są przestrzegane – powiedział na konferencji prasowej w Kijowie wiceszef misji monitoringowej OBWE Alexander Hug.
"Na wysokim szczeblu"
- W tym tygodniu zakaz (prowadzenia monitoringu) wydany był na wysokim szczeblu tak zwanej ŁRL (Ługańskiej Republiki Ludowej). Domagają się oni (separatyści) wycofania naszych dwóch obserwatorów ze stref, w których prowadzony jest monitoring – poinformował Hug, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
- Obserwatorzy specjalnej misji monitoringowej (OBWE) znajdują się tam z przyczyn operacyjnych. Ta decyzja została podjęta przez specjalną misję monitoringową OBWE, a nie przez kogoś innego, tym bardziej nie przez tak zwaną ŁRL – podkreślił, dodając, że obserwatorzy pozostaną w miejscach pełnionej misji.
Sytuacja się pogarsza
Hug oświadczył ponadto, że mimo porozumień o zawieszeniu broni w Donbasie, gdzie toczy się konflikt, wciąż trwają walki. - Przez ostatnie dwa tygodnie obserwatorzy OBWE odnotowują stałe naruszenia ustaleń o wstrzymaniu ognia w niektórych miejscach, w szczególności na północny zachód i na zachód od Doniecka oraz w niewiele mniejszym stopniu na północnym i północno-wschodnim odcinku od Gorłówki – powiedział.
Zastępca szefa misji OBWE przekazał, że w niedzielę obserwatorzy jego misji odnotowali aż 70 przypadków naruszenia rozejmu w rejonie lotniska w Doniecku. - Wczoraj (w środę) w ciągu 19 minut obserwatorzy OBWE, którzy znajdowali się w rejonie donieckiego portu lotniczego, odnotowali 107 wybuchów – powiedział.
Rozejm w konflikcie miedzy separatystami a ukraińskimi siłami rządowymi trwa od początku września, jednak od dwóch tygodni władze w Kijowie informują, że jest on łamany. Przed kilkoma dniami dowództwo armii ukraińskiej ostrzegło, że w razie zaostrzenia sytuacji przerzuci z powrotem na linię rozdzielenia w konflikcie z bojownikami w Donbasie ciężkie uzbrojenie, które zostało stamtąd wycofane w ramach mińskich porozumień pokojowych.
Autor: //gak / Źródło: PAP