Władimir Putin w dość nietypowy sposób odniósł się do kwestii napiętych stosunków dyplomatycznych Moskwy z Waszyngtonem, a także przeszukań w rosyjskich obiektach dyplomatycznych w USA. - Najwyraźniej (szef dyplomacji Rex Tillerson - red.) trafił w złe towarzystwo - zażartował gospodarz Kremla na jednej z sesji plenarnych we Władywostoku.
- Wręczyliśmy kiedyś waszemu rodakowi, panu Tillersonowi, Order Przyjaźni. Najwyraźniej jednak trafił on w złe towarzystwo - powiedział Władimir Putin we Władywostoku, gdzie uczestniczy w forum ekonomicznym. Mówiąc o Tillersonie prezydent Rosji zwrócił się do uczestnika dyskusji ze Stanów Zjednoczonych.
- Mam nadzieję, że wiatr współpracy i przyjaźni skieruje Tillersona na odpowiedni kurs - podkreślił Putin, cytowany przez agencję TASS.
Tillerson otrzymał rosyjski Order Przyjaźni w 2013 roku, kiedy był szefem firmy paliwowej ExxonMobil.
Współpraca z biznesem
Putin, nawiązując do problemów w stosunkach Moskwy z Waszyngtonem, w tym niedawnych przeszukań w rosyjskich obiektach dyplomatycznych w Waszyngtonie, San Francisco i Nowym Jorku, wyraził nadzieję, że mimo trudności Rosja będzie kontynuowała współpracę z biznesem amerykańskim, w tym także z firmą ExxonMobil.
2 września, na żądanie Departamentu Stanu USA, zostały zamknięte przedstawicielstwa handlowe Rosji w Waszyngtonie i Nowym Jorku, a także konsulat generalny w San Francisco. Amerykanie ogłosili tę decyzję, określając ją jako "symetryczną" odpowiedź na ograniczenie przez rosyjskie władze liczebności personelu w amerykańskich placówkach dyplomatycznych w Rosji.
MSZ w Moskwie zaprotestowało przeciwko przeszukaniom w rosyjskich placówkach. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że przeszukując rosyjskie obiekty, władze USA naruszyły prawo międzynarodowe.
Autor: tas/adso / Źródło: TASS, PAP