Lekarze wybudzili ze śpiączki rosyjskiego opozycjonistę Władimira Kara-Murzę juniora. Jego stan jednak nadal jest ciężki - podało radio Echo Moskwy. Jak przekazał prawnik opozycjonisty Wadim Prochorow, Kara-Murza nie może jeszcze mówić, ale jest z nim kontakt.
- Polityk w sposób świadomy komunikuje się z żoną, reagując mruganiem powiekami - wyjaśnił Prochorow.
Wcześniej żona Kara-Murzy przekazała, że lekarze zdiagnozowali u niego "ostre zatrucie niezidentyfikowaną substancją". Rodzina opozycjonisty nie wypowiada się na razie na temat charakteru zatrucia, oczekując na wyniki analiz krwi w laboratoriach w Izraelu i Francji.
Postępowanie sprawdzające
Rosyjski Komitet Śledczy poinformował Prochorowa po nagłej hospitalizacji Kara-Murzy 2 lutego, że przeprowadzi postępowanie sprawdzające. Opozycjonista znalazł się w szpitalu po raz drugi z podobnymi objawami. Za pierwszym razem, wiosną 2015 roku, lekarze orzekli ostrą niewydolność nerek spowodowaną silnym zatruciem.
Kara-Murza junior, syn znanego dziennikarza Władimira Kara-Murzy jest koordynatorem ruchu Otwarta Rosja, utworzonego z inicjatywy byłego szefa koncernu Jukos, Michaiła Chodorkowskiego.
Wcześniej był bliskim współpracownikiem zamordowanego 27 lutego 2015 roku w Moskwie lidera antykremlowskiej opozycji Borysa Niemcowa.
Autor: tas//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY 2.0)