Brytyjska policja odnalazła w dawnym bunkrze przeciwatomowym olbrzymią plantację konopi indyjskich. Wartość rynkową wyprodukowanej z nich marihuany oszacowano na ponad milion funtów. Zatrzymanych zostało sześć osób w wieku od 15 do 45 lat.
Konopie indyjskie znaleziono w dawnym bunkrze przeciwatomowym w hrabstwie Wiltshire na południu Anglii. Należący kiedyś do ministerstwa obrony schron został wybudowany w latach 80. W razie ataku nuklearnego mieli się w nim schronić lokalni dygnitarze i lokalni urzędnicy.
Nie dało się przebić
Paul Franklin z lokalnej policji wyjaśnił w rozmowie z brytyjskimi mediami, że przeprowadzony w nocy ze środy na czwartek nalot był starannie zaplanowany i poprzedzony intensywnym śledztwem.
Jak relacjonował, przez bunkier "niemal całkowicie nie dało się przebić", więc policjanci musieli czekać, aż z budynku ktoś wyjdzie. Aresztowano w ten sposób trzech mężczyzn w wieku 27, 30 i 45 lat. W środku znaleźli kolejne trzy osoby: 15-letniego chłopca i dwóch mężczyzn w wieku 19 i 37 lat.
Franklin tłumaczył, że nie można na razie z całą pewnością stwierdzić, ile krzewów znajduje się w bunkrze. - Mówimy jednak raczej o tysiącach niż setkach. Szacujemy ich wartość rynkową na milion funtów - przekazał.
Jak opowiadał, niemal każde z dwudziestu pomieszczeń zostało dostosowane do uprawy konopi indyjskich.
- To największa i najbardziej wyrafinowana hodowla konopi, jaką widziałem - mówił.
Autor: kg/sk / Źródło: BBC, Telegraph