18 kwietnia brytyjski Home Office, urząd będący odpowiednikiem ministerstwa spraw wewnętrznych, rozpoczął konsultacje społeczne w sprawie uregulowania statusu prawnego maczet i tzw. noży zombie. Plany zakładają wdrożenie zakazu ich sprzedaży, posiadania, importu i dostaw. Obecnie niemal 40 procent wszystkich zabójstw w Anglii i Walii jest popełnianych przy użyciu noży lub broni z ostrzem.
- Bandyci władający tymi śmiercionośnymi nożami mają na celu terroryzowanie swoich ofiar i społeczeństwa. Zbyt często dopuszczają się przerażających lub śmiertelnych ataków (...). Tak być nie może - ocenia cytowana przez Independent minister spraw wewnętrznych Suella Braverman. - Planowane zmiany mają na celu nadanie policji większych uprawnień do konfiskowania i niszczenia taki broni, a także nakładania surowszych kar na sprzedających ją przestępców - zaznaczyła.
Wspomniane przez Braverman plany Home Office zakładają wprowadzenie zakazu posiadania i sprzedaży maczet oraz "noży zombie" (ozdobnych noży, stylizowanych na broń przedstawianą w filmach o apokalipsie zombie - red.) w Anglii i Walii. Za handel tego rodzaju bronią miałaby grozić kara do dwóch lat pozbawienia wolności.
Maczety i "noże zombie" pod lupą brytyjskiego rządu
Zgodnie z obowiązującymi w Wielkiej Brytanii od 2016 roku przepisami maczet i nożami o różnych kształtach - ze specjalnymi, często ząbkowanymi, ostrzami - nazywanych "nożami zombie", nie można nosić z sobą w przestrzeni publicznej. Prawo nie zakazuje jednak posiadania ich w domu.
Jak zauważa portal, broń taką jak maczety czy "noże zombie" można z łatwością zakupić przez internet. Ceny tych produktów zaczynają się już od 25 funtów (równowartość około 130 złotych). Niejednokrotnie są one sprzedawane w pakiecie z szlufkami i ostrzałkami, mającymi utrzymać "ostrza ostrymi niczym brzytwa". Choć, jak stwierdza The Guardian, zdarza się, że broń ta kupowana jest wyłącznie w celach kolekcjonerskich, skala jej kryminalnego wykorzystania rośnie.
Przykłady bezsilności brytyjskiej policji wobec potencjalnego przestępczego użytku maczet i "noży zombie" opisano w dokumentach konsultacyjnych, których treść przytoczył Independent. Znalazła się wśród nich sytuacja, w której funkcjonariusze nie mogli skonfiskować 44-centymetrowej maczety, należącej do dilera narkotyków, który w przeszłości karany był za ciężkie uszkodzenie ciała innej osoby. Inna historia dotyczyła interwencji, w trakcie której policjanci musieli zostawić dwie maczety znalezione w domu osoby podejrzanej o morderstwo, a do tego "posiadającej liczne powiązania z gangami". Jak zauważa portal, obecnie niemal 40 procent wszystkich morderstw w Anglii i Walii popełnianych jest przy wykorzystaniu noży lub innej broni z ostrzem.
- Broń ta nie ma uzasadnionego celu, służy jedynie gloryfikacji przemocy i zastraszaniu innych. Jest często wykorzystywana przez gangi i przestępców do wyrządzania krzywdy i siania strachu na ulicach - stwierdza cytowany przez Independent Patrick Green, dyrektor generalny organizacji Ben Kinsella Trust, zajmującej się walką z przestępstwami z użyciem noży.
Źródło: The Guardian, Independet