W Meksyku doszło do starcia dwóch grup federalnej policji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w strefie przygranicznej. Oskarżają się one nawzajem o korupcję i przestępczość zorganizowaną.
We zamieszkach wzięło udział około dwustu pięćdziesięciu policjantów. A przyczyną sporu był jeden z oficerów - Salomon Romero, którego próbowano aresztować na wypadek jego ucieczki miasta.
Jest on podejrzewany o chronienie i wspieranie lokalnych gangsterów. Dowodami w sprawie są narkotyki i broń znalezione w wynajmowanym przez niego pokoju hotelowym.
Jego podwładni nie uznali winy przełożonego i stanęli w obronie oficera. Doszło do przepychanek i wyzwisk między policjantami. Na kilku ulicach zostały ustawione barykady. Podejrzany ostatecznie został aresztowany.
Źródło: Reuters