Fatalna pomyłka młodego niemieckiego lekarza omal nie zakończyła się tragedią. Wezwany do chorej 89-letniej kobiety lekarz stwierdził jej zgon, mimo że kobieta żyła. Błąd lekarza zauważył dopiero przedsiębiorca pogrzebowy, kiedy układając kobietę w trumnie zobaczył, że ta oddycha.
33-letni lekarz pogotowia ratunkowego wezwany został przez sąsiadów kobiety, gdy ta przewróciła się w swojej łazience. Medyk nie dopatrzył się oznak życia. Zeznał później, że ciało było zimne i sztywne. Nie wiedział, że kobieta od dawna miała jedną nogę sztywną i może właśnie to wprowadziło go w błąd.
Chciał włożyć do trumny żywą kobietę
Rodzina starszej pani skontaktowała się z przedsiębiorcą pogrzebowym. Czekał go niemały wstrząs, gdy zobaczył, że domniemane zwłoki, które chciał włożyć do trumny oddychają. Ponownie zaalarmowany młody lekarz tym razem natychmiast polecił przewiezienie kobiety do szpitala. Starsza pani zmarła tam po czterech dniach.
Błąd lekarza nie przyczynił się do śmierci
Przeciwko lekarzowi wszczęto śledztwo, ale prokuratura zakłada, że jego błąd nie przyczynił się do przedwczesnej śmierci kobiety. Tomografia komputerowa wykazała, że w dniu, kiedy przez pomyłkę uznano ją za zmarłą, starsza pani przeszła ciężki wylew krwi do mózgu i nie przeżyłaby, nawet gdyby pomoc lekarska przyszła natychmiast.
Nie stracił pracy...
Dzieci kobiety są lekarzami. Po zapoznaniu się z dokumentacja medyczną zrezygnowały z pozywania lekarza pogotowia do sądu.
A młody lekarz podobno czuje się fatalnie, ale nadal pracuje. Ma dobrą opinię i mimo fatalnego błędu wciąż cieszy się zaufaniem przełożonych.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu