Uzbrojeni policjanci w tatarskim parlamencie na Krymie


Rosyjska policja przeszukuje w Symferopolu budynek Medżlisu, organu samorządu Tatarów na Krymie, i domy działaczy tej społeczności, stanowiącej 12 proc. mieszkańców półwyspu okupowanego przez Moskwę. Akcję potępił przewodniczący Medżlisu.

- Dziś rozpoczęły się wobec Tatarów krymskich bezpośrednie represje - powiedział agencji AFP przewodniczący Medżlisu Refat Czubarow, który mieszka w Kijowie, gdyż ma wydany przez Rosjan pięcioletni zakaz wjazdu na Krym.

- Polityka wywierania presji na nas, na Medżlis i na naszą wspólnotę stale rozszerza się. Chodzi o zmuszenie nas, abyśmy, zwłaszcza teraz, po wyborach przystosowali się do nowych władz. Lecz my nie łamiemy żadnych praw, nie było podstaw do przeszukań - powiedział Diljawer Akijew, szef sekretariatu tatarskiego parlamentu.

Policja przeszukała też domy innych tatarskich polityków: Eskendera Barijewa i Mustafy Asaby.

- Przeszukania te mają na celu wywarcie presji psychologicznej, aby ludzie bali się swobodnie wypowiadać - powiedział Barijew, któremu skonfiskowano komputer.

Jak podają świadkowie, przeszukanie rozpoczęło się ok. godz. 9 czasu lokalnego. Przed budynkiem Medżlisu stoją zamaskowani, uzbrojeni mężczyźni w strojach militarnych. Wielu dziennikarzy, którzy zebrali się pod budynkiem domagają się komentarza w sprawie, usłyszało groźby aresztowania.

Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa odmówiła komentarza w sprawie przeszukania Medżlisu.

Aneksja i bojkot

Do przeszukań doszło dwa dni po wyborach lokalnych, organizowanych w niedzielę przez Rosję na Półwyspie Krymskim po raz pierwszy od oderwania go od Ukrainy. Wybierano członków Rady Państwowej (parlamentu) Republiki Krymu, Zgromadzenia Ustawodawczego Sewastopola oraz rad lokalnych. Wybory te, które wygrała prokremlowska Jedna Rosja, zostały przez społeczność Tatarów krymskich zbojkotowane.

Rosja zaanektowała w marcu należący do Ukrainy Półwysep Krymski w wyniku referendum uznanego za nielegalne przez Kijów i wspólnotę międzynarodową. 300-tysięczna muzułmańska społeczność tatarska była przeciwna referendum.

Komisarz Rady Europy ds. praw człowieka Nils Muiżnieks potwierdził, że od aneksji Krymu wzrósł nacisk Rosjan na Tatarów; nowe władze poleciły policji przeprowadzenie przeszukań w firmach, których właścicielami są Tatarzy krymscy, a także w szkołach.

W kwietniu prezydent Władimir Putin podpisał dekret w sprawie Tatarów krymskich i innych mniejszości etnicznych represjonowanych w czasach stalinowskich.

Tatarów deportowano z Krymu w 1944 roku w związku z oskarżeniami o kolaborację z III Rzeszą. Na półwysep pozwolono im wrócić dopiero w połowie lat 80. W efekcie duża część społeczności tatarskiej jest negatywnie nastawiona do władz w Moskwie.

[object Object]
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżutvn24
wideo 2/23

Autor: asz\mtom / Źródło: RBK, PAP

Tagi:
Raporty: