Policja w Los Angeles aresztowała mężczyznę, który w nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu wziął zakładników i zabarykadował się w supermarkecie. Po trzech godzinach akcji napastnik oddał się w ręce policji. W wyniku strzelaniny w sklepie zginęła jedna kobieta.
28-letni mężczyzna uciekał przed policją po tym, jak postrzelił swoją babcię i inną kobietę w południowej części Los Angeles. Podczas pościgu rozbił swój samochód obok supermarketu Trader Joe's i tam doszło do wymiany ognia z policjantami. Napastnik zabarykadował się w sklepie i wziął około 20 zakładników.
Po trzech godzinach akcji mężczyzna sam wyszedł z supermarketu i oddał się w ręce funkcjonariuszy. Jak napisała na Twitterze policja z Los Angeles, miał sam poprosić, aby założono mu kajdanki.
He then proceeded to hold multiple victims hostage within the location. Through the hard work of multiple LAPD entities, the suspect walked out of the location, and asked that he put handcuffs on himself, and was taken into custody.
— LAPD HQ (@LAPDHQ) 22 lipca 2018
Nie żyje jedna z zakładniczek
Według agencji Reutera, powołującej się na policję, napastnik zastrzelił w supermarkecie jedną kobietę.
Babcia mężczyzny, którą wcześniej postrzelił, została przewieziona w stanie krytycznym do pobliskiego szpitala. Druga postrzelona kobieta - jak podano - doznała urazu głowy. Policja poinformowała, że jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Autor: kw,ads//now / Źródło: Reuters