Miał zainscenizować strzelaninę, wywołał panikę. "Pojawił się w ciemnej bluzie, z ciemną maską, strzelając w powietrze"

Źródło:
Omaha World-Herald
Omaha, Nebraska
Omaha, Nebraska
Google Earth
Oskarżony miał zostać wynajęty przez katolicką organizację charytatywną Catholic Charities do przeprowadzenia symulacji masowej strzelaninyGoogle Earth

Mężczyzna, który miał zainscenizować w ramach próbnego alarmu strzelaninę w siedzibie jednej z organizacji w Nebrasce, trafił do aresztu. Jest oskarżony o spowodowanie zagrożenia terrorystycznego i posiadanie broni. Lokalne media dotarły do przerażonych pracowników, których nie poinformowano wcześniej o szkoleniu z udziałem aktorów pokrytych sztuczną krwią.

27-letni oskarżony, zidentyfikowany jako John Channels, miał zostać wynajęty przez organizację charytatywną do przeprowadzenia symulacji masowej strzelaniny w jej siedzibie. Jak podaje dziennik "Omaha World-Herald", mężczyzna został poproszony przez organizację, "aby uczynić ćwiczenia realistycznymi".

Incydent rozpoczął się od wystrzału Channelsa w okno sali konferencyjnej, w której zgromadzeni byli pracownicy. "19 maja około 9.30 pojawił się w ciemnej bluzie, z ciemną maską, strzelając w powietrze" - relacjonuje lokalna gazeta. Strzały wywołały panikę - zatrudnionych przez organizację nie poinformowano wcześniej o ćwiczeniach. "Uciekający pracownicy minęli leżącą na ziemi kobietę z widocznymi krwawymi ranami. Jedna z pracownic usłyszała za sobą trzy strzały i pomyślała, że zostały oddane do niej. Przeskoczyła murek z nadzieją, że ukryje się w śmietniku. Kilka innych osób opisywało, że biegło tak szybko, jak tylko mogli" - pisze "Omaha World-Herald". Przytacza też relację starszej kobiety, która opowiadała policji, że w pewnym momencie zdała sobie sprawę, że nie da rady uciec. Pomyślała, że "to koniec".

ZOBACZ TEŻ: "Zostałam postrzelona, umieram". Mąż nauczycielki z Uvalde chciał ją ratować, zatrzymali go inni policjanci

"Myśleli, że to prawdziwy napastnik"

Zdruzgotani pracownicy dzwonili na numer alarmowy. Portal "The Daily Beast" poinformował, że służby porządkowe nie zostały powiadomione o ćwiczeniach i zareagowały tak, jakby na miejscu doszło do zbrodni. Don Kleine, adwokat hrabstwa Douglas powiedział, że "policja przyjechała, nie wiedząc, co się dzieje. Myśleli, że to prawdziwy napastnik".

Denise Bartels, dyrektor wykonawcza Omaha Catholic Charities, poinformowała w oświadczeniu, że organizacja zatrudniła Channelsa "na podstawie rekomendacji z szanowanych źródeł", a mężczyzna "najwyraźniej źle przedstawił siebie i swoje kwalifikacje". "Naszą intencją zorganizowania szkolenia 19 maja było zapewnienie bezpieczeństwa naszych pracowników oraz przygotowanie się na smutną rzeczywistość, z którą zmagają się dziś organizacje" - napisała Bartels. - "Zdrowie i bezpieczeństwo naszych pracowników jest naszą największą troską".

Tymczasem według Erin Wetzel, prawniczki 27-latka, który we wtorek trafił do aresztu, organizacja zażądała od Channelsa przeprowadzenia ćwiczeń w ten konkretny sposób: "Ważne, by odnotować, że kilku dyrektorów zgodziło się na takie ćwiczenia i nie poinformowało o nich pracowników w czasie ich trwania, nawet kiedy o to prosili" - przekazała w oświadczeniu. Jak dodała również, jej klient miał dostarczyć pisemne zawiadomienie o ćwiczeniach m.in. do recepcji policji Omaha i biura szeryfa hrabstwa Douglas. „W każdym miejscu zapewniano go, że trafi do odpowiedniej osoby” – powiedziała Wetzel.

Z profilu Channelsa w serwisie LinkedIn wynika, że jest on policjantem w bazie sił powietrznych Offutt w Nebrasce oraz dyrektorem generalnym firmy ochroniarskiej Exousia Protection Agency. Symulowany atak z użyciem broni ze ślepymi nabojami to nie jedyne wykroczenie odnotowane przez służby. Również w maju, już po tych wydarzeniach, został oskarżony o trzy przestępstwa, obejmujące m.in. napaść seksualną na dziecko oraz próbę celowego wykorzystania dziecka.

ZOBACZ TEŻ: Był nastolatkiem, skazano go za gwałt. 36 lat czekał w więzieniu na badania DNA

Autorka/Autor:wac//am

Źródło: Omaha World-Herald

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock