USA odwołują się ws. ochroniarzy

 
To nie koniec sprawy ochroniarzy BlackwaterArchiwum TVN24

Stany Zjednoczone będą odwoływać się w sprawie pracowników firmy ochroniarskiej Blackwater. Jak powiedział przebywający z wizytą w Bagdadzie wiceprezydent Joe Biden, USA są rozczarowane decyzją sądu oddalającą zarzuty przeciwko ochroniarzom. Chodzi o sprawę pracowników Blackwater, którzy w 2007 roku zastrzelili kilkunastu przypadkowych Irakijczyków.

Oddalenie nie jest uniewinnieniem Joe Biden

Zdaniem sędziego zostały naruszone ich konstytucyjne prawa - prokuratorzy mieli w niewłaściwy sposób wykorzystać zeznania ochroniarzy z Blackwater złożone śledczym z Departamentu Stanu USA, uzyskane pod groźbą utraty pracy.

Oskarżeni o zabójstwo

Ochroniarzom postawiono 14 zarzutów zabójstwa oraz 20 zarzutów próby zabójstwa w związku ze strzelaniną, do której doszło 16 września 2007 roku w Bagdadzie. Wtedy to pracownicy Blackwater eskortowali składający się z czterech pojazdów konwój. Samochodami podróżowali amerykańscy dyplomaci.

Jak twierdzą ochroniarze, usłyszeli oni eksplozję i to właśnie dlatego zaczęli strzelać w stronę ruchliwego skrzyżowania.

Ubolewanie wiceprezydenta

Wiceprezydent Biden wyraził w sobotę "osobiste ubolewanie" z powodu strzelaniny z 2007 roku. Jak powiedział, administracja Baracka Obamy jest rozczarowana oddaleniem zarzutów. - Oddalenie nie jest uniewinnieniem - oświadczył amerykański wiceprezydent.

Źródło: PAP, lex.pl

Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24