Na krytykę ze strony USA Rosja reaguje gwałtownie. - Tego rodzaju komentarze odbieramy jako całkowicie niestosowne próby ingerencji w działalność rosyjskich władz państwowych - oświadczył rosyjski MSZ, odnosząć się do "zaniepokojenia" Waszyngtonu nową ustawą mocno uderzającą w rosyjskie NGO.
Duma Państwowa - niższa izba rosyjskiego parlamentu - uchwaliła w piątek ustawę zaostrzającą zasady działania tych organizacji, które otrzymują granty z zagranicy i uczestniczą w życiu politycznym.
Status: agent zagraniczny
Zgodnie z tym aktem prawnym wspomniane NGO otrzymają status "organizacji pełniących funkcje zagranicznych agentów" i zostaną objęte restrykcyjną kontrolą ze strony państwa. Ustawa zakłada, że organizacje pozarządowe uznane za "zagranicznych agentów" będą musiały w ciągu 90 dni od wejścia jej w życie wpisać się do specjalnego rejestru. Będą zobowiązane do opatrywania wszystkich swoich publikacji, w tym internetowych, adnotacją o swym statusie "zagranicznych agentów". Za niedopełnienie tych wymogów będzie im groziła grzywna.
Troska Waszyngtonu
Projekt ustawy jeszcze na etapie tworzenia wywołał ostrą krytykę ze strony rosyjskich obrońców praw człowieka, którzy oskarżyli jego autorów o plany stosowania represji. Rzecznik Departamentu Stanu Patrick Ventrell poinformował, że Waszyngton zakomunikował w środę Moskwie "swoje głębokie zaniepokojenie" nowymi regulacjami prawnymi w Federacji Rosyjskiej z 6 lipca. Zdaniem Departamentu Stanu ustawa nakłada "nowe, poważne ograniczenia na organizacje prodemokratyczne".
Autor: mki//gak / Źródło: PAP