Nie żyje siedmiolatka przysypana piaskiem na plaży

Do tragedii doszło we wtorek. Służby opublikowały nagranie rozmowy z pielęgniarką, która była na plaży i zadzwoniła pod numer alarmowy, by powiedzieć, że "mała dziewczynka została przysypana piaskiem". Jak dodała, ojciec dziewczynki wołał o pomoc, a ludzie próbowali ją odkopać. Kobieta podkreśliła, że nie widziała żadnej części ciała dziewczynki. - Mama krzyczy: "Moja córka tam jest" - relacjonowała pielęgniarka w rozmowie z dyspozytorem.

Na 7-letnią Sloan Mattingly i jej 9-letniego brata Maddoksa zapadły się ściany dołu, który wykopali na plaży - przekazało biuro szeryfa hrabstwa Broward, informując o śmierci dziewczynki. Według miejscowych władz rodzina ze stanu Indiana była na Florydzie na wczasach.

ZOBACZ TEŻ: Rozpędzony samochód wjechał w szpitalną izbę przyjęć. Są ofiary

Sandra King, rzeczniczka straży pożarnej w Pompano, poinformowała, że ratownicy zostali wezwani na plażę ok. godz. 15:15 czasu miejscowego, a na miejscu zastali "kilku dorosłych gorączkowo próbujących wydostać dwójkę dzieci z dołu o głębokości od czterech do pięciu stóp (ok. 1,2 m - 1,5 m - red.)". Jak przekazała King, chłopiec został przysypany po klatkę piersiową, a dziewczynka w całości znajdowała się pod piaskiem. Ratownicy wydostali rodzeństwo z dołu i rozpoczęli resuscytację siedmiolatki, po czym zabrali ją do szpitala, gdzie stwierdzono zgon. Dziewięciolatek nie odniósł obrażeń - podała rzeczniczka straży pożarnej. Biuro szeryfa prowadzi dochodzenie w sprawie śmierci dziecka.

"Była najbardziej niewinną istotą i na zawsze się przez nią zmieniliśmy. Kochamy cię ponad ponad wszelkie granice wyobraźni" - napisała matka Sloan na Facebooku.

Tom Gill, wiceprezes zrzeszającej ratowników United States Lifesaving Association, przyznał w rozmowie z dziennikiem "New York Times", że każdego roku w USA w wyniku zapadania się piasku na plażach giną nawet trzy osoby.

ZOBACZ TEŻ: Zwłoki dziewczynki zalane betonem, ciało jej brata w walizce na złomowisku. Aresztowano dwie osoby