Wybrali się na narty mimo ostrzeżeń, czterech nie wróciło

Źródło:
BBC

Czterech narciarzy zginęło na skutek zejścia lawiny w kanionie Millcreek niedaleko Salt Lake City w amerykańskim stanie Utah. Cztery inne osoby zostały ranne. Jest to najtragiczniejsza tego typu katastrofa w historii stanu.

Dzień przed tragedią w okolicy kanionu Millcreek osunęła się ziemia, jednak wówczas nikt nie został ranny. Utah Avalanche Center - dostarczające informacji o sytuacji pogodowej w stanie - informowało, że w regionie panują "niebezpieczne warunki lawinowe". Mimo ostrzeżeń następnego dnia ośmiu znajomych w wieku między 23 a 38 lat pojechało na narty w niebezpieczny rejon. Władze podejrzewają, że to oni mogli spowodować śmiercionośną lawinę, najtragiczniejszą w skutkach w historii Utah.

Cztery osoby nie żyją

Narciarze zostali przysypani śniegiem. Czterech zginęło na miejscu. Pozostali czterej zdołali się odkopać i powiadomić służby. Doznali hipotermii i mają niegroźne obrażenia. Jak podaje BBC, wszyscy mieli przy sobie sprzęt zabezpieczający, w tym nadajniki lawinowe, które wysyłają sygnał radiowy, by pomóc ratownikom w lokalizacji.

Lawina zabiła czterech narciarzy w stanie Utah

Na nagraniach widać, jak ratownicy są spuszczani ze śmigłowców na zbocza kanionu.

- To straszna tragedia, modlimy się za ofiary i ich rodziny - powiedział gubernator Utah Spencer Cox. - Jesteśmy wdzięczni ratownikom i wszystkim tym, którzy zaangażowali się w akcję ratunkową - dodał. Zaapelował o szczególną ostrożność z uwagi na wysokie zagrożenie lawinowe.

Zagrożenie lawinowe w USA

Lokalne służby ostrzegały przed zagrożeniem lawinowym w tym rejonie z powodu intensywnych opadów śniegu. W ciągu ostatniego tygodnia w Stanach Zjednoczonych na skutek zejścia lawin zginęło w sumie 15 osób. To najwięcej w tak krótkim czasie od 1910 roku.

Autorka/Autor:momo//rzw

Źródło: BBC